Pojawiłam się przed furtką. Wiedziałam, że nie będę mogła się aportować w domu. Dlatego zręcznie przeskoczyłam przez drewnianą furtkę i cicho zbliżyłam się do drzwi. Przyłożyłam ucho do dziurki od klucza. Aha, a więc mieli teraz kolację. Wyciągnęłam różdżkę, żeby otworzyć drzwi. Wśliznęłam się do środka, zmieniona w chimerkę. Nie chciałam się tam spotkać z Weasleyami, ale nie miałam wyjścia, jeśli chciałam porozmawiać z Syriuszem.
Zobaczyłam uchylone drzwi do kuchni. Podbiegłam truchtem do stołu z wysoko uniesionym ogonem. Wskoczyłam Syriuszowi na kolana i otarłam się o jego rękę, patrząc mu poufale w oczy. Ten podrapał mnie za uszami i spojrzał najpierw na Molly, potem na jej męża.
- Mogę was na chwilę przeprosić? – zapytał.
Nic nie odpowiedzieli, więc Syriusz wstał i, ze mną na rękach, wyszedł z kuchni. Wspiął się na górę i wszedł do jakiegoś pokoju. Było to małe pomieszczenie, z oknem wychodzącym na podwórko. W kącie stało kilka pudełek, poza tym panował tu straszny burdel. Od razu poznałam, że musiał tu mieszkać Black, nawet w domu swoich rodziców, kiedy tam jeszcze mieszkał, miał podobny porządek.
Syriusz upuścił mnie na łóżko, a na przemieniłam się z powrotem w człowieka.
- Skąd wiedziałeś, że to ja? – spytałam trochę oburzona.
- Gloria sama by tu nie przyszła – wyjaśnił.
Przez chwilę milczałam, obserwując z krytyczną miną pokój. Może Syriusz i nie lubił swojej rodziny, domu przy Grimmauld Place, ale tam chyba miałby większą wolność i spokój. Przecież jest dorosły, nie musi mieszkać w dawnym pokoju Percy’ego. Już widzę minę Molly i Artura, kiedy poznaje jaką kobietę i przyprowadza ją do siebie.
To mi coś przypomniało…
- Wystawiliśmy ci pomnik – mruknęłam. – Dawno temu. Przyszła Prima, wypowiadała się…
Urwałam. Nic więcej mi nie przyszło do głowy. Bo co mu miałam powiedzieć? Że ukrywała oczy za ciemnymi okularami, bo płakała? Może nadal coś do niego czuła? A może wyszła już za mąż i ma dzieci, które chodzą do jakiejś magicznej włoskiej szkoły…
- Chciałbym ją znów kiedyś spotkać – mruknął. – Może ona myśli, że nie żyję.
- Więc napisz do niej – powiedziałam cicho. – Chciałabym, żebyście się znów zaczęli spotykać. Tylko mi nie próbuj wmówić, że nic już do niej nie czujesz.
Uśmiechnęłam się lekko, zerkając na niego. Policzki Syriusza pokrył lekki rumieniec, ale zrobił głupią minę, jakbym sobie z niego żartowała.
- Nawet jeśli coś do mnie czuje, to nie mamy już szans na związek, bo jesteśmy na to za starzy – odparł.
- Powiedz to Armandowi, on jest chyba starszy od ciebie, nie? – mruknęłam. – Ale zostawmy już ten temat.
Zamilkłam na chwilę, przyglądając się mu.
- Syriuszu, dlaczego tutaj mieszkasz? – zapytałam w końcu, znów rozglądając się z niewyraźnym wyrazem twarzy po pokoju. – Przeprowadź się do Dziury, zamieszkaj w moim pokoju, Ghostowie i tak mnie już nie chcą. Nie jest duży, ale przynajmniej jakby bardziej… czysty, niż ten. Nie myśl o mnie źle, ale trochę brzydzi mnie zadawanie się z Weasleyami. Nie chodzi o ich krew ani majątek. A ja się bardzo o ciebie martwię, mieszkając tutaj, ściągasz na siebie uwagę Śmierciożerców. Nie chcę wskrzeszać cię drugi raz.
Syriusz wstał i podszedł do okna. Nie lubił, kiedy zaczynałam rozmowę o dyskryminacji Weasleyów i innych członków Zakonu Feniksa. Po części go rozumiałam. Był w stanie zrobić dla mnie bardzo dużo, ale musiał wiele przeze mnie znieść.
- Zrozum – odezwał się cicho Black. – Gdybym chciał się przenieść, dawno bym to zrobił. Ale nie mam już takiego celu w życiu, jak dawniej. Po prostu tutaj mi najlepiej.
Mimo że to powiedział, ja wiedziałam, że chodziło mu o coś innego.
- Masz do mnie żal, że ci wróciłam życie? – spytałam cicho. – Teraz, kiedy widzę jak się zmieniłeś, sądzę, że źle zrobiłam. Powinnam ci pozwolić odejść.
Wstałam i również podeszłam do okna. Otworzyłam je na oścież i zanim Syriusz zdążył coś powiedzieć lub mnie zatrzymać, wspięłam się na parapet i wystrzeliłam w powietrze, pchana jakąś niewidzialną siłą do przodu i w górę. A więc tak latają wampiry… Zwykle, kiedy chciałam wzbić się w powietrze, używałam magii. Nic niezwykłego, Czarny Pan też potrafi latać. Sądzę, że umie to też kilku jego najlepszych Śmierciożerców, dziwne, że Barty’ego tego nie nauczył.
*
Kiedy wróciłam do Hogwartu, zauważyłam, że Hermiona ma obsesję na punkcie wyszukiwania informacji o jakiejś kobiecie, zwanej Książę Półkrwi. Kiedy podetknęła mi pod nos starego „Proroka Codziennego”, skrzywiłam się z obrzydzeniem.
- Weź mi ten szmatławiec sprzed twarzy – warknęłam.
- Nie, nie, spójrz.
Wskazała na ruchome zdjęcie jakiejś dziewczyny. Ubrana była w szatę hogwarcką, miała gęste, ciemne brwi i trochę obrażoną twarz. Pod nim podpisane było: Eileen Prince, kapitan gargulkowej drużyny Hogwartu.
Uniosłam brwi.
- No i co? – spytałam, nie bardzo wiedząc, o co Hermionie chodzi.
- Harry nie chciał mi uwierzyć – odpowiedziała. – Ale spójrz na to. Ona nazywa się Prince. PRINCE, czyli książę.
Parsknęłam stłumionym śmiechem, patrząc na Hermionę jak na wariatkę.
- Myślisz, że to ona była Księciem Półkrwi? – spytałam. – Kto to właściwie jest, ten Książę? Daj sobie spokój, Hermiono, za kilka dni są egzaminy, może byś się pouczyła?
Wstałam z krzesła i spakowałam wszystkie książki do torby, starając się przy tym zachować spokój. Obserwowana przez trochę zawiedzioną Hermionę, wyszłam z biblioteki. Kiedy tylko zamknęłam za sobą drzwi, puściłam się biegiem przez korytarz. Bardzo szybko znalazłam się przed drzwiami gabinetu Snape’a. Zapukałam, czekając na odpowiedź.
- Wejść.
Uchyliłam drzwi i wśliznęłam się do środka.
- Profesorze – zwróciłam się do niego. – Severusie. Nie wiem, czy dobrze myślę, ale… twoja matka nazywała się Eileen Prince?
Snape podniósł głowę znad jakiegoś pergaminu.
- Tak, skąd to wiesz?
- Zdaje mi się – odpowiedziałam cicho. – Że Hermiona Granger za dużo wywęszyła. Podejrzewa, że Eileen Prince była Księciem Półkrwi. Potter ma jego książkę.
Twarz Snape’a, zawsze blada i pozbawiona wyrazu, pobladła jeszcze bardziej. Wstał natychmiast z krzesła, odrzucił pióro i chwycił mnie za ramię.
- Chodź ze mną – mruknął i wyprowadził mnie z gabinetu.
Wspinał się po schodach, nie puszczając mnie. Mijający go uczniowie dziwnie mu się przyglądali. Ja też czułam się głupio, nie chcę, żeby wszyscy myśleli, że czymś się naraziłam Mistrzowi Eliksirów.
Snape zaprowadził mnie na siódme piętro, przed gobelin z tańczącymi trollami. Przeszedł trzykrotnie przed ścianą, w której nagle pojawiły się drzwi. Chwycił mnie za ramię i wciągnął do środka.
Było to pomieszczenie ogromne, większe nawet od Wielkiej Sali, ale tak zapełnione różnymi rzeczami, które ludzie gromadzili tu od dawna, że nie widać było końca komnaty.
- Musimy znaleźć tą książkę – powiedział cicho profesor. – Jeśli Potter zaniesie ją Dumbledore’owi, będę miał kłopoty.
Rozdzieliliśmy się. Nie miałam pojęcia, gdzie szukać. Było tu tysiące książek, a ja miałam znaleźć jedną, zwyczajną, niczym się nie wyróżniającą. Wyciągnęłam różdżkę, zniechęcona wieloma minutami szukania.
- Accio książka Księcia Półkrwi!
Rozległo się jakieś chrobotanie, a po chwili dostrzegłam szybujący podręcznik do eliksirów dla szóstych klas. Chwyciłam go i zawołałam Snape’a.
- Wystarczyło tylko przywołać – powiedziałam mu, kiedy spojrzał na mnie zdziwiony.
Wziął ode mnie książkę, przejrzał ją, po czym schował w wewnętrznej kieszeni szaty. A więc misja wykonana. Sądzę jednak, że to nie koniec. Hermiona i tak już za dużo wie. Ciekawa jestem, co zrobi, jeśli odkryje tajemnicę Snape’a. Nie będzie już sądzić, że jest oddany Dumbledore’owi. Teraz, kiedy na to patrzę, to wiem, że ona zawsze najmniej podejrzewała Snape’a o te wszystkie okropności, które działy się Harry’emu, mimo że ten najwięcej na nią najeżdżał.
~*~
Wybaczcie mi proszę ten rozdział. Wiem, że jest straszny, to znaczy, strasznie nudny, ale musiałam dać coś, żeby nie przeskoczyć z jednej akcji na drugą. W tym tygodniu miałam mnóstwo sprawdzianów, nie wiem, czy w następnym też takiej przerwy nie będzie. Dedykacja dla nicole. :*
~nicole .
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 19:40
Dzięki ;*Jak zwykle: cudowny rozdział ,no i szablon. :*
15 maja 2010 o 19:47
UsuńS’il vous plait xD
amethista@op.pl
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 19:44
Cudowny rozdział. Mało akcji, ale i bez niej można się obejść . xD
15 maja 2010 o 19:48
UsuńZa to w następnym będzie akcja, już planuję ją od miesięcy xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 19:50
Szkoda ,że szlamy nie możesz ,że tak ujmę :Avadą trafić. xDBo lepiej żeby Sophie nie brudziła sobie ciała tym przeklętym szlamem. xD
15 maja 2010 o 19:57
UsuńNo, gdybym tak zrobła, to by się fani Hermionci obruszyli i zbulwersowali xD
~Mrok
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 19:58
Powiem Ci tyle: iście fajnie :D Znalazłam parę literówek, ale ch*j z tym xD Moje komentarze w Bohaterach się nie dodają :< Pozdrawiam i weny życzę :D
19 maja 2010 o 12:57
UsuńAno nie dodają się, bo za dużo przeklinasz xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 17:15
Ja kur*a przeklinam? JA?! Kur…czę, kiedy będzie Bella z moim bratem? (wiem, jestem upierdliwa w tym temacie xD)
19 maja 2010 o 18:08
UsuńTy przeklinasz? No co Ty, w ogóle xD Będzie będzie, i to już niedługo xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 18:54
AAAA! W następnym rozdziale mam rozumieć? :D
19 maja 2010 o 18:59
UsuńNie, nie w następnym, ale blisko xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 19:01
za dwa rozdziały? :D ja tu się zaraz rozpłaczę z tęsknoty! :< ale tylko spróbuj zabić moją mamę w Bitwie o Hogwart! znajdę Cię i będę Ci puszczać na okrągło Justina Biebera! xD
19 maja 2010 o 19:11
UsuńNIE! NIE!! NIEEEE!!!! Tylko nie on! Nie, nie za dwa rozdziały. Będziesz mogła sama sobie obliczyć po dzisiejszym rozdziale, właśnie jest w trakcie pisania xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 19:27
PISZ SZYBCIEJ! xD straszna jestem… xD nie no, śpieszyć się nie musisz byle byś dała rozdział przed niedzielą, bo o północy z soboty na niedzielę mózg mi się wyłącza xD jest to spowodowane koncertem Agnieszki Chylińskiej :D
19 maja 2010 o 19:31
UsuńTak? Właśnie w radio Z się wypowiada xD I mówi coś o koncercie xD Nom, dam dzisiaj rozdział, zaraz dojdę do najciekawszego, kulminacyjnego momentu w tym odcinku xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 19:29
widzisz? już nie czytam ze zrozumieniem xD pierwsze objawy niedyspozycji mojego mózgu xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 19:51
K O C H A M CIE! za to, że mi powiedziałaś, że Aguś (jak to ją nazywam od kiedy skończyłam 6 lat xD) jest w Zet :D Słucham i zaciskam wargi aby nie piszczeć :D Ja się z tego powinnam leczyć xDUhuhu, czyli będzie ciekawie, tak? :D
19 maja 2010 o 20:13
UsuńNo, rozdział będzie, pisze się xD Ja tam zawsze lubiłam… hmmm… teraz lubię Lady Gagę. Możecie się śmiać, ale ją lubię xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 20:17
Mi tam ona nie przeszkadza ;D Przynajmniej nie jest tak wnerwiająca jak taka Hana Montana lub Majli Curuś (pamiętaj, że one są dwie! xD)Ja mam dziwne gusta muzyczne :D Słucham np. takiego Behemotha czy Arch Enemy, dre ryja a chwilę później tańczę do Nie Mogę Cię Zapomnieć :D
19 maja 2010 o 20:22
UsuńTeż nie lubię tych dzisiejszych „gwiazdek”. Buddo, takie to żałosne, za 20 lat kapele metalowe będą miały różowe gitary i na melodię z „Jedyneczki” będą śpiewać. Niestety, nie ma szans, żebym dziś rozdział dodała. Smark konfident tak cały czas do rodziców latał: kiedy olka kończy? kiedy olka kończy? Więc dla świętego spokoju kazali mi wyłanczać komputer. Ja bym mu w mordę dałą i spokój.
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 20:30
Chyba, że stanie się taki przełom jak w Wielkiej Brytanii – parenaście lat był tam czysty, lukierkowy pop a teraz powstają tam za***iste zespoły rockowe. Czekam na taki okres w polskim szoł bizie. To se do jutra poczekam :D Wiem co przeżywasz, mój brat to samo: mamo mamo! A Karolina zrobiła to! A Karolina zrobiła tamto! Mamo, karola mnie uderzyła! A moja mama jak słyszy już coś takiego setny raz to mówi ‚A walcie się obydwoje. Idę podziwiać majestatyczną osobę Bellatrix’ xD To od niej mam tą moją miłość do Belli :D (dodam tak szeptem, że ona też czyta twój blog xD jak się o tym dowiedziałam to myślałam, że ze śmiechu pęknę. I ze mnie rechotać zaczęła jak przeczytała moje komentarze na temat tego, że Bella jest moją urojoną matką xD)
19 maja 2010 o 20:40
UsuńTwoja mama czyta MÓJ blog? O lol. Moja też kiedyś coś przeczytała, ale teraz czasu nie ma xD Wybacz, że Cię zawiodę. Ale rozdział będzie w piątek, nie jutro xD Rozumiesz, muszą się daty zgadzać xD
~Mrok
Usuń19 maja 2010 o 20:54
No xD Tak, czyta (i to ona go znalazła!), ale siły nie ma komentować xD I ciesz się, że tego nie robi, bo by Ci taką wywłokę tutaj napisała :D w sobotę się jej pytałam co myśli o nowym twoim rozdziale, a ona mi pół godziny mówiła co sądzi o nim xDWidzisz, twój czyta a moich opowiadań już nie! I ona się dziwi, że wolę Bellę za matkę xD
19 maja 2010 o 21:48
UsuńNo, ja to bym chyba nie chciała, żeby moja mama czytała moje opowiadania. W ogóle za dużo scen erotycznych, ona chyba nadal myśli, że ja sądzę, że dzieci bociany przynoszą xD
autorkaach@op.pl
Usuń20 maja 2010 o 19:54
Haha, nie tylko twoja matka, uwierz mi ;D Sama chciała, to jej dałam :D Nie warto się z nią kłócić, nie warto xD
20 maja 2010 o 20:22
UsuńZ moją też, chociaż dzisiaj wróciłą z wywiadówki w dobrym humorze xD Dziwne xD
~Mrok
Usuń20 maja 2010 o 20:37
A ja się z moją o mało co nie pobiłam wczoraj xD Zaczęło się od dwói z religii a skończyło na Dodzie xD I mój tata musiał nas rozdzielać żebyśmy sobie do gardeł nie skoczyły xD O której jutro rozdział wstawiasz? :D
20 maja 2010 o 20:41
UsuńNie wiem, jeśli hasła nie założą, to gdzieś około 16 xD
~Mrok
Usuń21 maja 2010 o 12:36
Kur…czę xD Tenisa mam wtedy to nie skomentuje pierwsza! xD Ja to mam problemy… :D
~Mrok
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 19:59
A i ładny nagłówek xD
~nicole .
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 19:59
a kij im w oko . xDa co z Sapphire?
19 maja 2010 o 12:55
UsuńTeraz będzie wątek Ghostów, Sapphire później xD
~Olka
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 20:19
Fajny rozdział i ładny szablon……..Hermiona chyba nie odkryje tajemnicy Snape’a…..prawda?………Pozdrawiam.
19 maja 2010 o 12:54
UsuńA nie wydaje Ci się, że już odkryła? xD
Promyk_
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 21:29
Akcja akcją, ale wyszedł ci przyzwoity rozdzialik, nie powiem ;x …Trochę mi brakuje Voldkowych wątków, ale mam takie przeczucie, że niedługo będę ich miała aż za dużo xdd
19 maja 2010 o 12:53
UsuńNie mogę przecież cały czas jego wątków dawać, bo by się Wam znudził, nie? xD Tak samo z Bartym było. Ulegałąm Waszym prośbą, dużo go w rozdziałąch było i teraz musiałam go wysłać daleko stąd, żeby się nie znudził xD
dosia70@poczta.onet.eu
OdpowiedzUsuń15 maja 2010 o 21:32
Odcinek całkiem ok i nie jest nudny, najlepszy był ostatni akapit… Hehe Snape’a chyba zamroczyło, że nie użył accio xdDoska
19 maja 2010 o 12:51
UsuńMóicie tak, żebym się nie załamała, ale ja i tak wiem, że był nudny xD
~merlinne .
OdpowiedzUsuń16 maja 2010 o 09:31
Jak zwykle cudowny rozdział .oo , nowy szablon się pojawił (;tak samo cudowny .Pozdrawiam.[cornpoison]
19 maja 2010 o 12:48
UsuńTak, ten szablon chciałabym zostawić dłużej, ale niestety nie mogę, bo na rozdział 262 muszę zmienić, wiesz, wtedy będzie jakaś akcja xD
~Caitlin
OdpowiedzUsuń16 maja 2010 o 11:11
Ha, Hermiona została oczyszczona pod koniec rozdziału xD Szkoda, że Snape tego nie widzi xDWcale nie było nudno. To, że umieściłaś tu troszkę mniej akcji nie czyni rozdziału nudnym ;)Szkoda, że będziesz rzadziej pisać, ale Cię rozumiem. Ja na razie nie za bardzo mam kiedy napisać własną notkę :/Pozdrawiam ;*
19 maja 2010 o 12:46
UsuńNo, to nie tak, że nie mam chęci ani weny, bo mam i to dużą, ale to, czy korzystam z komputera zależy terasz od moich rodzicó, bo założyli hasło (znów) xD Ale w czerwcu się poprawię xD
~Caitlin
Usuń19 maja 2010 o 22:04
Spoko spoko xDRozumiem. i będę czekać na czerwiec :DA ja zapraszam na notkę :D:D(nie pamiętam czy zapraszałam wcześniej)
20 maja 2010 o 16:23
UsuńBędę musiała wszystkie rozdziały nadrobić, bo nie czytam blogów od tygodnia albo więcej nawet xD
~Catalina
OdpowiedzUsuń16 maja 2010 o 14:52
Na początku ci powiem, że kocham ten szablon. Sama nie wiem dlaczego, bo nigdy nie lubiłam takich beżów i brązów, ale ten… Cudny.Po drugie- nareszcie doczekałam się notki! Wchodziłam codziennie i nic… I wcale nie jest zła. To znaczy, nie jest jakoś szczególnie pasjonująca, lecz nie wmówisz mi, że nie jest ciekawa! Zastanawiam się jak rozwinie się dalej wątek Księcia i czy potoczy się podobnie jak w książce…
19 maja 2010 o 12:44
UsuńTeż nie lubię takich mdłych kolorów, ale to zdjęcie mi się szczególnie podoba xD Musisz jeszcze więcej poczekać na nowy rozdział, bo mam teraz dużo nauki i w ogóle mam nawet hasło i szlaban na kompa do piątku, więc wtedy się rozdział ukaże xD
~Catalina
Usuń19 maja 2010 o 17:54
Uuu, współczucie. Ja też mam teraz nawał nauki, bo sie już koniec roku zbliża i muszę popoprawiać oceny…
19 maja 2010 o 18:04
UsuńJa za poprawę wzięłam się już wcześniej, bo wiem z doświadczenia, że pod koniec roku zawsze są takie kolejki, że można rozstroju nerwowego dostać xD
~Destruo.
OdpowiedzUsuń16 maja 2010 o 15:45
więc czekam na następny rozdział. ;)
~Allelek
OdpowiedzUsuń16 maja 2010 o 16:41
faktycznie nie za bardzo ciekawy ten rozdział, ale wprowadza do akcji. w sumie nie moge się doczekać nastepnego który mam nadzieje bedzie w najbliższej przyszłości :D
19 maja 2010 o 12:40
UsuńNom, fajnie, że czytacie, a nie wstawiacie puste komentarze xD Następnym razem się postaram, możecie mi wierzyć, że będzie ciekawie xD
~Caitlin
OdpowiedzUsuń16 maja 2010 o 17:51
Zapraszam – nareszcie – na nowy rozdział :*www.the-reason-to-cry.blog.onet.pl
klaudia1009@autograf.pl
OdpowiedzUsuń19 maja 2010 o 15:05
Śliczny szablon… zabieram się za czytanie nociXDkada113
19 maja 2010 o 18:02
UsuńNom, fakt, jeden z najbardziej udanych xD