-Ale ty masz zmysł orientacji… - zadrwił Voldemort. – Przecież to oczywiste, że Dumbledore chce mnie zabić…
-Ja wiedziałam – wybełkotałam – A może mi się tak tylko wydaje, że wiedziałam?
Wybuchnęliśmy pijackim śmiechem.
Przez chwile milczeliśmy, opróżniając którąś z kolei butelkę. Nagle rozległo się pukanie do drzwi i wychyliła się zza nich głowa Barty’ego.
-Czego? – warknęłam. – Jesteśmy… chick! … zajęci…
Barty prze chwilę przyglądał się mi ze zdziwieniem, po czym skłonił się i wymamrotał:
-To nic ważnego, już sobie idę.
I drzwi zamknęły się za nim ze złowieszczym skrzypnięciem.
-Wiesz, że uratowałam jego tyłek od de mentorów? – zapytałam. – Tak… Dumbledore miał zapewne do mnie pretensję, ale to skończony kretyn i mnie nie wywalił…
Dmuchnęłam dymem w twarz Voldemorta, który zamrugał szybko.
-Mówiłem ci… żebyś tego nie ruszała – powiedział nieprzytomnym tonem i wyrwał mi kocimiętkę z ręki.
-Nie pozwalaj sobie na zbyt wiele… - wymamrotałam, grożąc mu palcem. Voldemort wciągnął dym z papierosa i oddał mi go.
-Teraz już wiesz, dlaczego tak łatwo mi to rzucić, prawda? – zadrwiłam. – Ale jutro tego i tak nie będziesz pamiętać.
Voldemort nie odpowiedział, co wzbudziło we mnie nienaturalną złość.
-Nie przywykłam do ignorowania mnie – warknęłam, odwracając od Czarnego Pana głowę.
Strzelanie mu focha sprawiało mi największą satysfakcję.
Skończyłam palić kocimiętkę i postanowiłam wstać, ale zachwiałam się niebezpiecznie i spadłam z powrotem na Voldemorta.
-Jesteś na mnie skazana – powiedział mściwym tonem. – Przynajmniej dopóki nie wytrzeźwiejesz.
Prychnęłam gniewnie.
-Ty też jesteś wstawiony – warknęłam. – Więc posiedzę tu, ale nie będę z tobą rozma…
Nie dokończyłam zdania, bo stało się coś nieprzewidywanego [nawet pod działaniem alkoholu]. Tom objął mnie w talii i pocałował mnie w usta.
Pomyślicie… niemożliwe? Wcale nie. Prawdę mówiąc, to spodziewałam się czegoś takiego, w końcu ludzie robią różne dziwne rzeczy, gdy są zalani^^. I Voldemort też ma prawo do chwili słabości…
-To było… - wybełkotałam, gdy mnie puścił.
-Co?
Tym razem ja go zignorowałam. Zapaliłam kolejną kocimiętkę.
-Szok? – zastanowiłam się. Tym razem ja go pocałowałam.
Podkreślam, że nie myślałam wtedy trzeźwo, a biorąc pod uwagę fakt, że Draco ostatnio nie był dla mnie zbyt miły [czyt. incydent w lochach], zasłużył sobie na karę, a nawet na małą zdradę.
BUUM!
Serce podjechało mi do gardła. Odwróciłam się i zobaczyłam Glizdogona, stojącego w drzwiach, z lekko rozchylonymi ze zdziwienia ustami.
Gniew uderzył mi do głowy [Voldemort zapewne poczuł to samo, bo przez przypadek zrzucił mnie z kolan i ruszył przez pokój ku przerażonemu Glizdogonowi].
-Ty parszywa kupo szczurzego łajna! – zawołał. – Czy nie uczono cię, że powinieneś pukać, zanim wejdziesz i nam przeszkodzisz?!
Peter bełkotał coś niezrozumiale.
-Milcz! – wrzasnęłam, a Glizdogon natychmiast zamilkł. Wyciągnęłam różdżkę i obsypałam go zaklęciami morderczymi, ale każde z nich chybiło, robiąc dziury w lśniących, czarnych ścianach.
-Wynoś mi się stąd, ale już! – ryknął Voldemort, a Glizdogon, przerażony do granic możliwości, umknął przed moim ostatnim zaklęciem i zniknął nam z oczu.
-Co za parszywa gnida, jak ją dorwę, to… - krzyknęłam i zerwałam się z kamiennego tronu, ale potknęłam się o skraj szaty. Voldemort złapał mnie tuż nad podłogą.
-Lepiej wracaj do domu – powiedział, już bardziej przytomnie.
-Wyrzucasz mnie? – spytałam, wyzywającym tonem.
-Nawet mi to do głowy nie przyszło – odpowiedział. – Ale bezpieczniej będzie dla ciebie, jeśli wrócisz do domu, bo jakbyś nie zauważyła, użyłaś właśnie ze dwadzieścia Zaklęć Niewybaczalnych.
Nie odpowiedziałam, tylko z obrażoną miną wyrwałam się z jego uścisku.
-Żegnaj – rzekłam wyniośle i udałam się w kierunku drzwi, chwiejąc się lekko. Voldemort złapał mnie za rękę.
-Sophie, to zabrzmiało dwuznacznie – powiedział. Zmierzyłam go chłodnym spojrzeniem.
-Zaiste – odpowiedziałam krótko. – A teraz byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś zechciał mnie puścić, PANIE.
Ostatnie słowo wypowiedziałam z naciskiem. Voldemort wzdrygnął się.
-Nie puszczę cię – odrzekł. Pociągnął mnie przez komnatę i pchnął mnie na tron.
-Jesteś nienormalny – stwierdziłam. – Najpierw mnie całujesz, a później bezceremonialnie wyrzucasz mnie stąd.
-To był błąd… - zaczął Voldemort, ale zamiast mnie uspokoić, jeszcze bardziej mnie rozjuszył.
-Błąd! – krzyknęłam. – Widzicie go…! Jeśli to był błąd, to co mój tron tutaj robi?!
-Sophie, proszę cię…
-Nie przerywaj mi – syknęłam. Moje oczy zapłonęły czerwienią. – Gdybym wiedziała, że twoja znajomość ze mną jest błędem, nawet bym się nie fatygowała, żeby cię łaskawie poinformować o planach tego cholernego Zakonu!
Zauważyłam, że siedzę na tronie i bardzo mnie to zadziwiło. Zerwałam się z niego, ale drogę zagrodził mi Tom.
-Odsuń się, bo będę musiała uciec się do różdżki – wycedziłam, starając się go ominąć, ale Voldemort nie dawał za wygraną. Przez chwilę szamotaliśmy się w milczeniu, ale po chwili straciłam panowanie nad sobą, zamachnęłam się, a po komnacie potoczył się echem suchy trzask.
Dysząc ciężko, obserwowałam reakcję Czarnego Pana, który właśnie został spoliczkowany.
-Ostrzegałam cię – wycedziłam mściwym tonem, ale w głębi serca odczuwałam niepokój. Jak teraz zachowa się Voldemort? Może mi odda?
Ale nie oddał. Usiadł na swoim tronie i założył nogę na nogę.
Wstałam powoli i usiadłam mu na kolanach, co Czarny Pan kompletnie zignorował.
-Wybacz mi – powiedziałam, siląc się na spokój, bo wściekłość nadal się we mnie gotowała.
Voldemort i to zignorował.
-Słyszysz mnie?! – krzyknęłam mu w ucho.
-Nie jestem głuchy – warknął. Pomimo jego chłodnego tonu, uśmiechnęłam się w duchu, widząc ślad mojej ręki na jego policzku.
-Żałuję tego – dodałam.
-To nie wystarczy – odpowiedział sucho.
Nie, ja nigdy nie zrozumiem facetów. Teoretycznie to on powinien mnie przeprosić…
Westchnęłam.
-Nie wiem już – mruknęłam. Nagle Tom zaczął mnie łaskotać.
-Przestać! – krzyknęłam i zaczęłam się śmiać.
Znów pukanie.
-Wejść – zagrzmiał Voldemort, natychmiast się opanowując.
Do komnaty wszedł Lucjusz Malfoy.
-Złe wieści, panie – powiedział, kłaniając się. – Rzucenie Zaklęcia Imperius na ministra nie jest możliwe.
-Przychodzisz do mnie z takimi pierdołami? – zadrwił Voldemort. Lucjusz rzucił przeciągłe spojrzenie na leżące bezwładnie na podłodze butelki po winie.
-Wybacz mi, panie – odpowiedział, znów się kłaniając.
-Jeśli nie jest możliwe, jak to zrobię – odezwałam się, ale Czarny Pan mnie zatrzymał.
-Nie. Jeśli to nie jest możliwe, Lucjusz spróbuje wyciągnąć od niego jak najwięcej informacji od Knota o Departamencie Tajemnic. W przeciwnym razie…
Wyciągnął z kieszeni różdżkę i przetoczył ją pomiędzy długimi palcami. Lucjusz przełknął głośno ślinę.
-Tak jest, panie – mruknął i opuścił komnatę.
-Ja też już się będę zbierać – powiedziałam, wstając. Machnęłam różdżką w kierunku swojej twarzy i natychmiast poczułam się trzeźwa. – Załóżmy, że jeszcze kiedyś cię odwiedzę. Nara
Pomachałam mu ręką i deportowałam się do domu matki Syriusza.
W zaniedbanej kuchni siedzieli Syriusz, Bes, Tonks, Lupin i Moody. W kilku zdaniach wyjaśniłam im, że bardzo żałuję mojego zachowania i będę robić wszystko dla Zakonu. Ku mojemu zdziwieniu, wszyscy bardzo się ucieszyli na te wieści. Aż dziw bierze, jacy ludzie mogą być naiwni. Owszem, będę się starać, ale nie powiedziałam, że całkowicie przeszłam na stronę dobra. Ugh… Haha, a Bes nigdy się nie dowie, że trochę zaszalałam xD
~#~
Trochę się rozpisałam^^. A Voldusia było tutaj aż za dużo, więc przez kilka rozdziałów go nie będzie xD No, ale to zależy od was, czy chcecie go w następnym rozdziale, czy nie. Może w następnym odcinku dam Dracona? xD
~poziomka/bb-good
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 16:28
no moze nie zupelnie o to mi chodzilo, ale i tak jest niezle xD szkoda mityko, ze tylko sie calowali :P moglo byc cos wiecej xD no nic, swietne jak zawsze.
5 października 2008 o 16:36
UsuńNo nic, nie można mieć wszystkiego na raz… xD
~dream - toxic
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 16:35
fuuu xDmoze byc i jeden i drugi i moze draco sie dowiedziec o tym zajsciu i moze walczyc z voldkiem xD
5 października 2008 o 16:37
UsuńNie odważyłby się xD
~dream - toxic
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 16:37
czemu nie xD ja bym mogla xD
5 października 2008 o 16:40
UsuńAle Sophie nie pozwoli jej ukochanemu Dracusiowi po raz kolejny się narażać Voldkowi xD
~Kawula
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 16:38
voldi i sophie?? a ona jest chyba jego rodzina no nie ?? ;] jakies kadziroctwo czy cos xD [zycie-gryfonek]
5 października 2008 o 16:42
UsuńNie do końca xD Matka Sophie jest przyrodnią siostrą Voldka, więc chyba nie. Z resztą dla Sophie nic nie stoi na przeszkodzie xD A Voldemort w końcu niczym się nie przejmuje xD No patrz, jaka zgrana para się zrobiła. Nawet tego nie planowałam, że Sophie i Voldka coś połączy xD
~Demi
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 16:49
OO pocaluneczek xDD Wogole fajny rozdzialek xD POzdro (www.joe–jonas.blog.onet.pl)
6 października 2008 o 19:22
UsuńTaa, a jakby nie Glizdogon, to możeby i coś więcej, nie? xD
~Nadia
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 16:52
Oni naprawdę są siebie warci :D Ciekawe, co by Draco na to powiedział? Już sobie wyobrażam jego minę i śmiać mi się chce. Czyli to nie kazirodztwo? To dobrze, wystarczająco ,,niemoralne” ze strony Voldemorta było rozpijanie nieletniej :D Ciekwe, co z tego dalej wyniknie. Może jakiś szalony romans? Poczekamy, zobaczymy. :D
6 października 2008 o 19:21
UsuńRomans… hmm… interesujące… ale żeby zaraz szalony? xD Nom, być może xD Ale wydawało mi się, że kazirodztwo to jest matka+syn albo ojciec+córka. xD Nie ważne. Voldemort nie rozumuje po naszemu [czyt. po babsku]. Jest facetem, a jak się skapował [to już rekord] że Sophie podkurza kocimiętkę, to dlaczego by się nie miała z nim napić? xD
~Cam.
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 17:03
To było zaczepiste xD Przez cały czas się śmiałam xD Nie no… Brecht xD Pozdrawiam
6 października 2008 o 19:18
UsuńBfff…. Muszę trochę się opanować i wymyślić coś smutnego! xD
~Kagami
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 17:21
Hej! – Tak na dobry początek. Jak dla mnie to mogły by się już skończyć te wakacje. Poza tym… W opowiadaniach jest jedna rzecz, która mi zawsze przeszkadza. Nie wiem, co piszący w niej widzą, a mianowicie: „Poczęstowałam go prawym sierpowym tak, że zobaczył gwiazdki^^”. To jest przykład wymyślonego na poczekaniu zdania. Chodzi mi w nim oczywiście o „^^” Nie cierpię takich rzeczy. Czy ktoś kiedyś czytając książkę jakiegoś świetnego pisarza, widział jego dopiski jak on odczuwa dany moment? Proszę o wybaczenie, ale ja się z takim czymś nie spotkałam. Podobne temu są: „xDD, :D, dobre nie ^^” Aż mnie coś trafia. Ale ok, całe szczęście, że u Ciebie mało takich jest. To chyba powinno zależeć od czytelnika, czy dana scena wydaje mu się śmieszna, smutna, czy w ogóle jej nie rozumie (tym co nie rozumieją radzę przerwać czytanie i spróbować za kilka lat). A teraz coś miłego :) (minki w komentarzach oczywiście mogą wystąpić, bo przecież nie jest to opowiadanie). Miłe, miłe, hmm… Nie wiem czemu, ale uśmiałam się w momencie opisu po spoliczkowaniu Voldemorta. „A może mi odda?” Ten moment zapamiętałam najbardziej z całego rozdziału i chyba będę długo pamiętać. Sama nie wiem co mnie napadło. Dziwi mnie też całkowita naiwność członków Zakonu Feniksa, ale wierzę, że nie są naiwni bez powodu i tak naprawdę wiedzą z kim mają do czynienia. Jednak czy coś z tym zrobisz zależy od Ciebie i już nie mogę się doczekać dalszego przebiegu akcji.Pozdrawiam! ;)
6 października 2008 o 19:17
UsuńMógł jej oddać, przecież był pijany xD Ale zobaczysz, jak się oburzy, jak Dumbledore’a poniesie xD ale do tego jeszcze trochę jest… xD
~Olka
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 17:29
Niemożliwe!!! Voldemort pocałował Sophie,przecież on jest jej wujkiem nie? ale po pijanemu wszystko jest możliwe.Czekam na kolejny rozdział.Pozdrawiam.
6 października 2008 o 19:16
UsuńPrawda? A jednak możliwe xD
~Natasza__
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 18:03
Boże co alkohol robi z człowiekiem A on umie całować?Ciekawe czy będzie miał długo ten ślad na policzkuJa chce w następnym odcinku Vodzia bo on jest fajny Pozdrawiam i czekam bardzo zniecierpliwiona na następny rozdział
~Natasza__
Usuń5 października 2008 o 18:05
A i zapomniała bym sfaczyć GlizdogonaCzy ten szczur musi zawsze wszystko zepsuć?Szkoda że go to zaklęcie nie trafiłoPozdrawiam
6 października 2008 o 19:14
Usuń[Buahahahaha] szkoda… niestety Glizdek będzie mi jeszcze potrzebny xD Ale fakt, on zawsze musi się gdzieś napatoczyć xD
6 października 2008 o 19:15
UsuńDlaczego miałby nie umieć? To jakoś samo tak z człowieka… xD A Voldemort jest nawet czymś więcej niż człowiek, więc jakby nie umiał całować, to bym się zdziwiła xD
~Gonia
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 18:36
Oj, wujcio Voldzio robi się niegzecny xD i o dziwo bajdzio mi się to podoba… Voldemort od strony pożądania… i to z siostrzenicą? heheh, dobre xD ale tak, ktoś już mówił, mogło być coś więcej x) nawet dużo więcej xD ehh, co do mojego opka, to nie wiem czy dam notkę dziś, czy jutro, czy w ogóle w następnym tygodniu, jak zwykle brak owego cennego surowca, jakim jest czas. No i czasami wena :/ no ale nic, czekam na następną notkę, dawaj dużo Voldzia i Sophie xD najlepiej razem xD wiem, dziwna jestem xD pozdrawiam – dramione-draco-i-hermione
6 października 2008 o 19:13
UsuńNie jesteś dziwna ! Ja właśnie mogłabym nawet trochę nagiąć okoliczności, jakimi jest związek rodzinny Voldka i Sophie… ale nie wiem, czy ludzie się nie zbuntują xD
~Gabika138
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 18:41
Boskie… xD Szkoda, że tyllko całus… xD pzdr!violet-riddle.blog.onet.pl
6 października 2008 o 19:12
UsuńSzkoda? W poprzednim komentarzu [czytam zawsze od dołu...] pisze, że dobrze, że tylko całus xD
~Isilria
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 18:58
Nie spodziewałam się czegoś takiego. Przeszłaś sama siebie Frozenka w tej notce. Spohie i Voldemort przekroczyli pewna granicę ale aż się boje zapytać co z tego wyniknie. Mam nadzieję że zobaczysz poprzednie komentarze na czterech rozdizałach bo jak zawsze nadrabiam zaległości. Pozdrawiam
6 października 2008 o 19:11
UsuńTy się boisz zapytać, a ja odpowiem [ale nie koniecznie teraz^^] xD Oczywiście, że tak, ale do jasnego rozwiązania tej rzekomej [dobrze napisałam?] miłości jeszcze trochę czasu xD
~a
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 19:53
na blogu ii.xx.pl jest konkurs bez glosowania w notce . zapraszam. sa atrakcyjne nagrody ; *
6 października 2008 o 19:06
UsuńEhm… a więc tak. Żeby nie urazić… nie za bardzo przepadam za konkursami na „naj” bloga, a w szczególności, jeśli jest kilka etapów… xD
~Isilria
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 20:21
Nowy rozdział na http://historia-corki-czarnego-pana.blog.onet.pl
6 października 2008 o 19:04
UsuńDzięx xD
Brillen
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 21:03
No no no xD Voldi:P Sweet! ja proponuje w kolejnym rozdziale wcisnąć gdzie Draco bo sie za nim stęskniłam^^ xD O lol xD Rozdział świetny i dość długi:) Buziam:*lg-potter.xx.pl
6 października 2008 o 19:04
UsuńWiesz, co? Wcisnę i Dracona i Voldka xD I już nawet wiem gdzie xD
~Łapa
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 21:04
Mi się podobało, nawet bardzo. Nie spodziewałam się, że do czegoś takiego mięzy nimi dojdzie. Przecież to jego siostrzenica. A jeśli chodzi o wybór pomiędzy Draco a Valdkiem, to nie mam pojęci, obydwu ich lubię…
6 października 2008 o 19:03
UsuńOna nie jest do końca jego siostrzenicą, bo jej matka to siostra przyrodnia Voldka xD ale w sumie i tak rodzina xD Kto by się przejmował ? xD No i jest jeszcze kwestia wieku… xD
~AdriAnnkA
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 21:17
POcałował ją w usta!!? fuu.. znaczy po pierwsze bo to jej wój a po druie bo eee… no voldek po przywróceniu ciałą nie zaciekawie wyglądał ;d;d fajna nocia ;PP chcemy Draco;DD!POzdr;**
6 października 2008 o 19:02
UsuńSophie to nie przeszkadzało za bardzo, że całuje się z wukiem xD A wygląd nie ma za bardzo dla iej znaczenia xD Kto nie chciałby mieć jakiejś odmiany po całym roku chodzenia ze szkolnym przystojniakiem ? xD
~K&M
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 22:31
Voldemort musi być w następnym rozdziale. Draco też może być. Ciekawie przedstawiła Voldemorta upitego. Niespodziewałam się, że się pocałują. Niecierpliwie czekam na next. ;) Pozdrawiam.
6 października 2008 o 19:00
UsuńVoldek jak jest upity [nie zdaża się to często] może zrobić wszystko, a przecież to i tak facet, nawet nie wiem ile miałby horkruksów czy jak wyglądał xD A Sophie sama się o to prosiła xD Chociaż nie koniecznie się wzbraniała xD
ed_al_winry@amorki.pl
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 07:28
Zasłużył sobie na nią. A ty jeszcze go całujesz. He he.PS. Chciałam cię serdecznie zaprosić na 17 już część mojego opowiadania na http://maka-chan.cay.pl .Zapraszam.
6 października 2008 o 18:59
UsuńKto zasłużył? Volduś na liścia? Taak, zasłużył sobie ^^
zukar@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 14:04
Śiwtny rozdział. Uwielbiam HP i wszystko co z nim związane. Zapraszam do mnie na http://www.escaper.blog.onet.pl i napisz mi tam proszę, czy mogę cie dodać do ulubionych. / Leilo
6 października 2008 o 18:58
UsuńCzy Ty możesz mnie dodać? Jasne, mi to nie przeszkadza xD No a ja też mogę Cię dodać, to też mi nie przeszkadza xD
kasia_kb@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 14:07
Bossko;) Ale moglas dac w tym odcinku tez Draco:)PS u mnie tez NN. *edward-cullen-bella-swan*
6 października 2008 o 18:56
UsuńDracona? A po co psuć nastruj Voldkowi i Sophie jakimś gnojkiem? Nieno, Sophie mogłaby się wściec xD I potraktować go gorzej niż Glizdka xD
~Sabriel
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 14:11
Bomba atomowa;) Czyli geniusz;)
6 października 2008 o 18:54
UsuńHehe… niezwykłe określenie… xD
~Olcia :PP:))
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 16:47
Ciekawie piszesz wpadnij na mój blog http://www.like-my-dream.blog.onet.pl :))
6 października 2008 o 18:53
Usuń^^ Oki xD
margot14@onet.eu
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 20:02
U mnie nowa notka – dramione-draco-i-hermione – Gonia
6 października 2008 o 20:05
UsuńThx xD Akurat mam dużo czasu xD
zukar@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuń6 października 2008 o 20:19
Dziękuję za dodanie do ulub. Ja cię też dodałam ^^ Moje notki będą sie pojawiać codziennie. mam nadzieję, ze bedziesz mnie informować, kiedy będą pojawiać się twoje, a jak nie to sama posprawdzam :D / Leilo
8 października 2008 o 16:58
UsuńOki, fajnie xD
galaxxy69
OdpowiedzUsuń7 października 2008 o 14:58
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
OdpowiedzUsuń7 października 2008 o 14:58
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:58
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:58
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:59
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:59
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:59
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:59
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:59
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 14:59
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:00
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:00
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:00
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:00
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:01
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:01
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:01
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:01
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:03
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:03
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:03
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:04
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:04
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
galaxxy69
Usuń7 października 2008 o 15:04
30 komci za zgłoszenie się do big konkursu na http://www.galaxxy69.blog.onet.pl
8 października 2008 o 16:56
UsuńMam na to odpowiedzieć…? xD Czasu mi braknie xD
~m
OdpowiedzUsuń7 października 2008 o 17:03
Serdecznie Cię zapraszam na nowy rozdział [tak zwany neff] na http://www.cameron-riddle.blog.onet.pl :) Zachęcam do przeczytania i skomentowania.
8 października 2008 o 16:57
UsuńxD Dziękuję xD Dobrze, że dziś napisałaś xD