-Co masz na myśli? – zapytałam, obchodząc go dookoła.
-Uważam, że powinnaś mi powiedzieć o tej przepowiedni – odpowiedział. – I sądzę, że o wielu innych rzeczach też nie mam zielonego pojęcia.
Moje policzki poczerwieniały lekko.
-No wiesz, nie mam zamiaru się tobie ze wszystkiego tłumaczyć – powiedziałam, teraz z kolei obchodząc dookoła fotel. – Ja nie pytam ciebie, z kim się spotykasz, czy masz kogoś…
Biała twarz Voldemorta w zadziwiająco szybkim tempie przybrała kolor wiśni.
-Sophie! Jam możesz rzucać takie podejrzenia! – krzyknął na mnie z wyrzutem.
Z satysfakcją obserwowałam, jak podnosi się mu ciśnienie.
-Nie rzucam żadnych oskarżeń – powiedziałam spokojnie. – Tylko próbuję podkreślić fakt, że regularnie muszę składać ci raporty o tym, co robię.
Voldemort przewrócił oczami po suficie.
-Oczywiście, że tego od ciebie wymagam, bo martwię się o ciebie – odrzekł.
Roześmiałam się.
-Ty? – zdziwiłam się. – Przed chwilą dałeś dowód tego, że tak nie jest.
-Poniosły mnie nerwy, znasz mnie przecież… - zaczął.
-Dracona też poniosły nerwy – wtrąciłam. – Do siebie nie masz pretensji?
Voldemortowi zabrakło argumentów, ale nie naciskałam. Podeszłam do niego i chwyciłam go jedną ręką za szatę na piersiach.
-Wiem, o czym myślisz – wysyczałam. – Nie wybaczę ci tego poniżenia na oczach Śmierciożerców, nawet jakbyś nie wiem jak mnie błagał.
-Jeśli to było według ciebie poniżenie… - zaczął Czarny Pan, starając się nie patrzeć mi w oczy.
W mojej ręce znikąd pojawił się krótki srebrny nóż, który przystawiłam wujowi do gardła.
-Mam dla ciebie propozycję. Poderżnę ci gardło, tak, że MOŻE nic nie poczujesz – przerwałam mu, zbliżając swoją twarz bardzo blisko jego twarzy.
Poczułam, jak Voldemort wykonuje powolny ruch ręką ; po chwili trzymał mnie mocno za nadgarstek, ale tylko pogorszył sprawę, bo przycisnęłam nóż do jego gardła, a po chwili pojawiło się na nim kilka szkarłatnych kropelek krwi.
-Wiem, że nie chcesz tego zrobić – powiedział spokojnie Czarny Pan. Zawahałam się, ale po chwili odrzuciłam od siebie nóż, który upadł z głośnym brzękiem na kamienną podłogę kilka metrów ode mnie.
-Żegnam – wycedziłam i deportowałam się do Dziury [tak nazywał się dom Ghostów].
-Sophie, tak długi cię nie było, że zaczynałam się już niepokoić! – zawołała Bes, gdy pojawiłam się w kuchni. – Gdzie ty byłaś?!
-Właśnie wracam od Voldemorta –odpowiedziałam, dysząc ze złości – Któremu chciałam poderżnąć gardło.
Bes osłupiała, wpatrując się we mnie, jak w obraz.
-Co on…? – zapytała.
-Nawet nie pytaj – odrzekłam, a na mojej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. – To co z tą misją dla Dumbledore’a?
-Oh, no tak – mruknęła Bes. – Dziś wybieramy się do nowej kwatery głównej Zakonu Feniksa, chyba że masz inne plany.
-Nie, możemy iść, nie ma sprawy. A kiedy? – spytałam.
Bes spojrzała na zegarek.
-Już – odpowiedziała i zwołała wszystkich.
Deportowaliśmy dzieci na ulicę Grimmauld Place w Krakowie [dla jasności, akcja toczy się w Polsce^^].
-Kwatera główna znajduje się w tym mugolskim gnojowisku? – wyszeptałam, przerażona samą myślą o tym. – Jak Dumbledore…
-Sama zobaczysz, czy to jest „mugolskie gnojowisko”, jak wejdziemy do środka – odpowiedziała Bes i poprowadziła wszystkich do domu numer 12. Chwyciła za klamkę, a drzwi otworzyły się, skrzypiąc donośnie.
Weszliśmy do środka. Wszędzie było pełno kurzu, wąski hol sprawiał wrażenie od dawna niezamieszkałego [nie zdziwiłabym się, gdyby tak było z resztą domu].
Nagle jakieś drzwi otworzyły się i stanął w nich Syriusz we własnej osobie.
-Witaj, księżniczko – powitał mnie, a ja uścisnęłam go i zmierzyłam go wzrokiem.
-Co tu robisz? – spytałam.
-Nikt ci nie powiedział? – zdziwił się Syriusz. – Na nową kwaterę główną oddałem ten oto dom mojej matki.
Rozejrzałam się dookoła. No tak, Syriusz wspominał kiedyś, że jego rodzina od wieków należałam do Slytherinu. To piętno zostało odciśnięte nawet na ścianach tego domu.
-Już kojarzę – odpowiedziałam krótko.
Syriusz zaprowadził mnie, Bes i Sethi’ego do kuchni, a dzieciom kazał iść na górę.
-Dumbledore powierzył mi jakąś misję, mam rację? – spytałam, gdy wszyscy usiedliśmy przy długim stole.
-Tak, sam za chwilę ci to wyjaśni – odpowiedział Syriusz, siadając obok mnie.
Nie musiałam czekać długo. Po kilku minutach drzwi kuchni otworzyły się i wszedł Dumbledore.
-Sophie, jak dobrze, że jesteś – odezwał się, uśmiechając się promiennie. – Chciałbym cię prosić o pewną przysługę…
Skinęłam głową. Coś czuję, że nie będzie to coś miłego…
-Czy mogłabyś dać mi jedno ze swoich wspomnień? – zapytał.
Szczęka mi opadła. Myślałam, że każde mi śledzić Knota, albo skombinować coś dla Zakonu…
-Wspomnienie? – zdziwiłam się. – Jakie? Po co ci ono?
-Potrzebuję wspomnienia o tobie i Voldemorcie – odpowiedział spokojnie Dumbledore.
Serce podskoczyło mi do gardła. Przecież nie mogę dać mu wspomnienia dotyczące Czarnego Pana, nawet jeśli bardzo mnie zdenerwował.
Choć z drugiej strony, jestem coś winna dyrektorowi…
Westchnęłam.
-Muszę cię zmartwić, ale sama nie mogę teraz podjąć tej decyzji – odpowiedziałam z fałszywym uśmiechem. – Muszę to z nim przedyskutować, muszę uzyskać jego pozwolenie…
-Voldemort nie może o tym wiedzieć – przerwał mi stanowczo Dumbledore.
Nagle umysł mi się rozjaśnił. Pojęłam, o co chodziło Dumbledore’owi…
-Nie wierzę – rzekłam cicho. – Ty chcesz go zabić?
Zapadło milczenie.
-Dziwi mnie, że tak późno się o tym dowiedziałaś – odpowiedział Dumbledore. Ukryłam twarz w dłoniach. Nie płakałam, ale po woli oswajałam się z faktem, że Albus Dumbledore, ten wielki czarodziej, gardzący brutalnością i czarną magią, pragnął czyjejś śmierci…
-Dumbledore, nie mogę dać ci tego wspomnienia! – zawołałam, zrywając się z krzesła. – Nie wiem, co mógłbyś dla mnie jeszcze zrobić, ale nie mogę! Możesz wywalić mnie z Zakonu, nie ma sprawy. Możesz na mnie donieść, wyrzucić mnie ze szkoły, ale nie dam ci tego wspomnienia. Nie dam ci zabić Voldemorta!
Ruszyłam szybkim krokiem do drzwi. To nie może być przecież prawda. Oni się ze mnie nabijają… Jak w ogóle Dumbledore mógł tak pomyśleć, a co dopiero żądać ode mnie, bym mu w tym pomogła…
-Sophie, zaczekaj, nie możesz tak po prostu odejść! – zawołał za mną Syriusz.
-Nie mogę? – powtórzyłam. – A kto mi zabroni? Może ty?
Syriusz stał przez chwilę, bijąc się z myślami, ale po chwili odpowiedział:
-Tak, ja ci zabronię.
Uśmiechnęłam się mściwie.
-Tak? A więc proszę – warknęłam i deportowałam się z trzaskiem i łopotem peleryny.
*^^*
Pojawiłam się w mrocznym holu rezydencji Czarnego Pana. Wściekłość i rozpacz wybuchały na przemian wewnątrz mojego umysłu.
Moje kroki dudniły w ciemnym korytarzu, gdy szłam na pierwsze piętro. Zatrzymałam się gwałtownie i załomotałam w drzwi. Nie czekając na zaproszenie, wpadłam do środka. Podłoga, sufit i ściany komnaty wykonane były z czarnego, błyszczącego granitu, pod ścianą naprzeciwko drzwi, stały dwa kamienne trony. Na jednym z nich siedziała samotna postać w czarnej szacie.
-Musimy porozmawiać – powiedziałam, przechodząc przez komnatę i opadając na wolny tron.
Voldemort podniósł głowę ; na jego karku nadal widniały ślady mojego noża.
-Wydaje mi się, że już rozmawialiśmy – odpowiedział chłodnym tonem.
-Tak, wiem, że nie była to zbyt przyjemna rozmowa, ale Dumbledore chce… - urwałam, a głos mi zamarł. Chwyciłam się za gardło.
-Co ci jest? – zapytał nerwowo Voldemort.
Poczułam, że mogę już normalnie mówić, więc odrzekłam:
-To zaklęcie Dumbledore’a. Zaraz je przełamię… moment…
Wyciągnęłam różdżkę i skierowałam ją do mojego gardła. Błysnęło.
-Dumbledore chce mieć wspomnienie dotyczące ciebie – powiedziałam. – Chce, żebym ja mu je dała.
Voldemort uniósł brwi.
-A po co miałby szukać jakichś informacji o mnie? – zdziwił się.
-Żeby cię zabić – wyjaśniłam. Voldemort machnął różdżką i pojawiły się dwa puchary i butelka wina.
-Napijmy się – powiedział.
Dziwna reakcja jak na człowieka, który właśnie dowiedział się, że jakiś stary kochaś mugoli chce go wykończyć poprzez jego ukochaną siostrzenicę.
-Nie, ja nie mogę… wiesz, jak na mnie działa… - wymamrotałam, ale Voldemort wcisnął mi puchar do ręki i sam upił trochę ze swojego.
-Twoje zdrowie – powiedział. Roześmiałam się.
-Zamierzasz się upić do nieprzytomności? – spytałam i też wypiłam.
-Upijemy się razem – poprawił mnie i dolał sobie wina.
*^^*^^*^^*^^*
Ta notka też jest udana, choć już nie tak bardzo jak poprzednia xD Cóż by tu jeszcze powiedzieć… Na selene-snape postaram się dodać newsa jutro xD Dziś dedykuję ten rozdział moim czytelnikom. Mam nadzieję, że się podobało xD
~blanikx
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:19
u fajne;P zaraz przeczytam ;P;P
3 października 2008 o 20:39
UsuńTaa, najpierw kom, a potem zabrać się do działania xd Ja robię podobnie xD
~DiabeLna_KsiezniCzka
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:28
BoOsS rozdziałek ;))www.ps-love-you.blog.onet.pl
3 października 2008 o 20:39
UsuńDziękuję xD
~DiabeLna_KsiezniCzka
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:28
BoOsS rozdziałek ;))www.ps-love-you.blog.onet.pl
3 października 2008 o 20:40
UsuńAaa, właśnie… kiedy news u Ciebie ? xD
Natasza__
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:29
Chyba się posikam Nie wiedziałam że Vodzio jest zdolny się upićNotka świetnaAle ona ma szybkie kapowanie naprawdę To chyba logiczne że chce go zabić Pozdrawiam
3 października 2008 o 20:41
UsuńOczywiście, że jest do tego zdolny xD Efekt tego będzie na prawdę zabawny xD A Sophie na pewno wiedziała, że Dumbel chce się pozbyć Voldemorta, ale chyba nie dopuszczała do siebie tej myśli xD
Natasza__
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:29
Chyba się posikam Nie wiedziałam że Vodzio jest zdolny się upićNotka świetnaAle ona ma szybkie kapowanie naprawdę To chyba logiczne że chce go zabić Pozdrawiam
3 października 2008 o 20:42
UsuńAle Dumbledore nie powiedział, że chce ZABIĆ Voldzia. W końcu są różne metody zadania bólu… xD No i dla Albusika to za mało xD
~Cam.
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:34
Bardzo fajny rozdział xD Ach… Ona niepełnoletnia jest xD Pozdrawiam
3 października 2008 o 20:44
UsuńWłaśnie… i pojawia się kolejna „cecha” Czarnego Pana. „Odpowiedzialność”. Ale kto go wini o to… w końcu jak się już zdążył pokapować, że Sophie sobie podkurza kocimiętkę, to dlaczego nie miałaby się z nim napić ? xD
~dream - toxic
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 20:35
dobre upili sie hehe xD
3 października 2008 o 20:47
UsuńTo dopiero początek. Kompletnie zalani będą dopiero w następnym odcinku xD Już sobie wyobrażam… Voldemorta śpiewającego piosenkę Justyny Steczkowskiej… xD
~AdriAnnkA
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:18
nie no Voldek to jest beztroski nie ma co pije, luzackie tekstyxD niedługo się dowiemy ze jeszcze trawkę pali ;Dsuper nocia;]
4 października 2008 o 11:52
UsuńNie jest wykluczone, ale ja bym raczej powiedziała, że może sobie zapali kocimiętkę ^^ W końcu każdy ma prawo do normalnego życia, nie ma co xD Postaram się dodać jeszcze coś do tego „wyluzowanego” Czarnego Pana. Może się już domyślasz ? xD
~K&M
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:18
Rozdział naprawdę super. Najbardziej podobały mi się te rozmowy z Voldemortem. I on chce się upic… Czekam na kolejny rozdział.
4 października 2008 o 11:51
UsuńOczywiście, że rozmowy i wogóle sceny, w których występuje Voldzio są najlepsze, bo on sam jest naj naj naj xD A scena z pijanym Voldkiem będzie chyba najlepszą sceną, która spotkała mój blog xD
Natasza__
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:27
Nowy rozdział na http://www.anastazja-boot.blog.onet.plZapraszam do przeczytania i skomentowania jak możeszPozdrawiam
4 października 2008 o 11:50
UsuńDziękuję xD myślałam, że już nic ram nie napiszesz xD
~Motylek
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:29
,,Upijmy sięrazem” Najlepsze zdanie z tego rozdziału. Czekam na nowy rozdział. Pozdro:*
4 października 2008 o 11:49
UsuńTak, to zdanie było najlepsze w tym rozdziale i najmniej nudne xD
~Olka
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:36
Fajny rozdział.Sophie dowiedziała się że Dumbledor chce zabić Voldemorta…….co będzie dalej?Czekam na następny.Pozdrawiam.
4 października 2008 o 11:49
UsuńOna chyba już raczej wiedziała, że Dumbledore chce się pozbyć Voldka, ale oczywiście nie chciała uwierzyć sama sobie xD
~Nadia
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:44
I znowu to samo. Ja już nie wiem, co mam pisać, żeby się nie powtarzać i było z sensem. Wujaszek Voldie upija się razem ze swoją ukochaną siostrzenicą, która niedawno chciała poderżnąć mu gardło. Czyli w następnym odcinku będzie śmiesznie, pijani ludzie mają nieraz specyficzne poczucie humoru ( żeby nie było, nie wiem tego z własnego doświadczenia:D) Ale się Voldi oburzył, jak Sophie wyskoczyła z tym tekstem, czy kogoś ma… Czyżby coś było na rzeczy? :D A Sophie nigdy nie zdradzi Voldemorta, ma swoje zasady, Dumbledore nie ma co się łudzić. Prawda?
4 października 2008 o 11:48
UsuńChodzi Ci o to, czy Voldie może się z kimś spotykać po kryjomu? Wątpię, bo przecież każdego napawa przerażeniem xD Chyba że trafiłby na jakąś zhorkruksowaną czarownice, zadużoną w czarnej magii, to może… xD Tak, a Voldemort na pewno będzie śmiechowo się zachowywał, będąc pod wpływem alkoholu xD
~ViruS
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 21:48
Taa… Najpierw Voldemort „znęca” się na Sophie, a teraz na odwrót. Notka mnie jakoś szczególnie nie zadowoliła. Jedyne pytanie jakie mnie nurtuje, to o jakie wspomnienie może chodzić. Reszta jest taka trochę…nudna :p Ale rozumiem, że nie zawsze akcja musi być powalająca i czasem potrzebny jest jakiś odskok do nudniejszych rzeczy. Ciągle się coś dziać nie może. Nawet u siebie mam czasem problemy z tą nudą wiejącą z samego tytułu rozdziału.O notkach nie musisz mnie informować. Dodajesz co dwa dni, a ja regularnie wchodzę, bo wiem, że się pojawi xDPozdrawiam! ;)
4 października 2008 o 11:46
UsuńDziękuję za szczerość ! Ale Voldie chyba tak się nad nią nie znęcał… xD Hmmm… nudna może i była, tak, chyba raczej tak xD Masz rację, akcja nie może być wiecznie xD Dla mnie wađnie sycyere komentarze się liczą, a nie jakieś puste pochwały xD
~ViruS
Usuń4 października 2008 o 12:10
Dlatego „znęcał” napisałam w cudzysłowiu, bo to nie było takie prawdziwe znęcanie się :p Masz rację. Ja również cenię sobie szczere komentarze, a krytykę chyba najbardziej. Bo co mi z tych pustych „ochów” i „achów”, które piszą ot tako, albo hmm… Na dedykację liczą…?
~Ewelina
OdpowiedzUsuń3 października 2008 o 22:14
spoko notka :) FANS-NATASZA.XX.PL
4 października 2008 o 11:43
UsuńDziękuję xD
~m
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 08:32
Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na http://www.cameron-riddle.blog.onet.pl :) Mam nadzieję, że choć trochę Ci się spodoba i skomentujesz.
4 października 2008 o 11:43
UsuńChoć trochę ? Weź… xD
~Gonia
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 09:20
No, nawet ładnie ;) Nie najgorzej… Ciekawe co będzie z wujciem Voldziem… xD pozdrawiam – dramione-draco-i-hermione
4 października 2008 o 11:43
UsuńWujcio Voldzio upije się z Sophie i będzie tzw. jazda xD
~poziomka/bb-good
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 12:39
a ja to bym chciała, żeby jak już się upiją do granic możliwości poszli do łóżka :P wiem, że to może brzmi dziwnie, ale oni jakoś od początku pałają do siebie dziwnym uczuciem i mają dość dziwne relacje przynajmniej wg mnie i jak bym to tak widziała. Ich tak strasznie ciągnie do siebie. To by dodało opowiadnaiu pikanterii i troche zamieszało całą akcją bez wątpienia. No ale nic moje marzenia się nie spełniają więc … xD tak tylko powiedziałam. :) oczywiście jak zawsze super ;* :)
~poziomka/bb-good
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 12:39
a ja to bym chciała, żeby jak już się upiją do granic możliwości poszli do łóżka :P wiem, że to może brzmi dziwnie, ale oni jakoś od początku pałają do siebie dziwnym uczuciem i mają dość dziwne relacje przynajmniej wg mnie i jak bym to tak widziała. Ich tak strasznie ciągnie do siebie. To by dodało opowiadaniu pikanterii i trochę zamieszało całą akcją bez wątpienia. No ale nic moje marzenia się nie spełniają więc … xD tak tylko powiedziałam. :) oczywiście jak zawsze super ;* :)
5 października 2008 o 16:39
UsuńVoldemort zawsze miał silną wolę i alkohol aż tak chyba na niego nie działa… ale nie tylko ten raz będzie incydent z pijacką słabością Sophie i Voldka xD Będzie jeszcze śmierć Syriusza, a wtedy Sophie będzie chciała sobie ulżyć i zapomnieć właśnie poprzez wódkę xD Nic nie jest wyykluczone xD
~Kinga.
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 13:30
haha xd fajan ta notka ;) bardzo mi się podoba ten rozdział ;-)hej, hej… nie przeczytałam 39 i 40 rozdziału. Jest jakaś możliwość, że dasz na klika dni szeroką listę na bloga? Proszę, bardzo mi zależy ;] Pozdrawiam > M-jak-madonna
5 października 2008 o 15:41
UsuńSzeroka listę? Mam ją chyba… no nie? xD
~Demi
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 14:27
Super :)) zatkalo mnie z tym ostatnim fragemnetm xD Pozdro (www.joe–jonas.blog.onet.pl)
5 października 2008 o 15:41
UsuńMnie też [biorąc pod uwagę fakt, że sama to wymyśliłam] xD
~maika
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 15:23
genialna notka;], w ogole swiene opowiadanie i podziwiam za sam pomysl (dosc oryginalny;))… wlasnie przeczytalam wszystkie rozdzialy od poczatku i z niecierpliwoscia czekam na next xD
5 października 2008 o 15:40
UsuńHehe, właśnie pomysł z pijanym Lordem jest najlepszy xD bo jak na razie jeszcze nikt nie opisał zalanego Voldka xD
margot14@onet.eu
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 16:43
Nowa notka na: http://www.dramione-draco-i-hermione.blog.onet.pl – Gonia
5 października 2008 o 15:39
UsuńThx xD
~Kate
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 17:54
Zarombiscie;)PS Fajny tytul:)
5 października 2008 o 15:39
UsuńTaa, tytuł najlepszy xD
kasia_kb@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 17:56
Cud miod i orzszki;)Sabriel
5 października 2008 o 15:38
UsuńOrzeszki ? ^^ xD
AdriAnnka
OdpowiedzUsuń4 października 2008 o 20:55
nowa notka na http://www.pamientnik-lilyanne-evans.blog.onet.pl zapraszam!! xD przeczytaj i wyraz opinie;]
5 października 2008 o 15:38
UsuńFiu fiu, ale się wam wszystkim zebrało na pisanie nowych notek xD
Just_Lady
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 09:24
Zapraszam na nowy odcinek na http://www.z-nienawisci-do-cierpienia.blog.onet.pl
5 października 2008 o 15:37
UsuńDziękuję xD
~sea_cassie
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 13:10
Zapraszam na nowo powstałego bloga http://www.na-wysokiej-fali4.blog.onet.pl
5 października 2008 o 15:37
UsuńEee… znamy się?
~sea_cassie
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 13:10
Zapraszam na nowo powstałego bloga http://www.na-wysokiej-fali4.blog.onet.pl
5 października 2008 o 15:37
UsuńEhm… nom… postaram się… xD
~Isilria
OdpowiedzUsuń5 października 2008 o 18:37
Dumbledore chce zabić Voldemorta – tak od zaraz. Nie wierze! No i propozycja upicia… Sophie może być wierna tylko jednemu. Pytanie tylko: komu?
8 października 2008 o 16:59
UsuńTemu, który da jej więcej ^^ „miłości”. No, Dumbledore raczej jej tego nie da, bo ona jest DZIEWCZYNĄ ^^