- W jakim sensie? – powtórzyłam. – Nie mogę ciebie z nim porównywać. Armand jest wampirem, nie potrafię tego ocenić. Zawsze myślałam, że to bez znaczenia. Wampiry się nie rozmnażają, chyba że przez przekazanie krwi. Jeśli masz do mnie żal… nie wiem, co mogę zrobić. Nie chciałam tego, co się stało, sądzę, że Armand jest… nie znam na to słowa… Jest inny.
Widząc nie rozumiejącą minę Barty’ego dodałam jeszcze:
- Ale to nie tak, że jesteś w moich oczach gorszy, bo nie jesteś wampirem, nie.
Uśmiech powoli zgasł na moich ustach. Kurde. Zawaliłam sprawę. Chciałam odpowiedzieć mu tak, żeby nie poczuła się zraniony, a uzyskałam zupełnie przeciwny efekt. Tak mi się zdawało przynajmniej, bo Crouch nic nie mówił, tylko mi się przypatrywał.
Odezwał się dopiero po długiej chwili:
- Dobrze wiem, że jest inaczej. Przecież chcesz, żebym przyjął od ciebie krew. Nie przekonasz mnie.
Jego słowa były wypowiedziane tak stanowczo, że ta resztka nadziei, która we mnie pozostała, zniknęła bezpowrotnie. Spuściłam wzrok, do oczu podeszły mi łzy.
- Nie chcę patrzeć jak się starzejesz i w końcu jak umierasz – powiedziałam i pociągnęłam głośno nosem.
- Póki co nie umieram – próbował mnie jakoś pocieszyć. – Chodź, Czarny Pan mówił, że to ponoć coś ważnego.
- Eee… a co do twojego pytania… - zaczęłam, zanim się jeszcze zdążył ze mną teleportować. – Sypiam z tobą, bo cię kocham. A z Armandem…
- Nie kończ – przerwał mi. – Nie wracajmy już do tego tematu.
Z ulgą przystałam na jego propozycję i pozwoliłam, żeby użył teleportacji łącznej. Nie lubiłam tego. Wolałam się sama teleportować. Wkurzało mnie, kiedy ktoś wisiał na moim ramieniu.
Wylądowaliśmy przed samymi drzwiami komnaty Voldemorta. Kurde. Niezłego ma cela. Ja zwykle, kiedy się teleportowałam, latałam po całym domu. Raz teleportowałam się tak, że wpadłam przez przypadek do basenu, kiedyś wylądowałam w łazience, raz w lochu… Różnie to bywało.
Powiedziałam to Barty’emu. On się tylko zaśmiał i odpowiedział, że teleportuję się zbyt chaotycznie.
- Powiem szczerze, nie lubię, kiedy ty się ze mną teleportujesz – dodał. – Dochodzę do siebie kilka godzin.
- Jaki delikatny się znalazł – zadrwiłam i weszłam bez pukania do pokoju.
Voldemort siedział na swoim tronie, jak zwykle nic nie robiąc. Nagini rozłożyła się na moim kamiennym fotelu, a jej pan gładził ją długim, białym palcem po łbie. Niedoczekanie jego. I jej też.
- Widzę, że się przepracowujesz – rzuciłam na powitanie.
Czarny Pan podniósł głowę. Twarz natychmiast mu stężała, wąskie brwi zmarszczyły się groźnie, a Nagini kazał się wynosić. Wskazał mi mój tron.
Opadłam na niego z ciężkim westchnieniem.
- Czy ja naprawdę nie mogę spędzić choćby dnia w Hogwarcie? – zapytałam. – Nie mogłeś mi wysłać sowy?
- Nie, bo to ważne – odparł.
Pogrzebał w kieszeni i wyciągnął jakiś mięty kawałek pergaminu. Wręczył mi go i kazał przeczytać. Cóż, zaczęłam czytać na głos:
Miło jest mi Ciebie poinformować, że Sophie powróciła do Zakonu. Nie jestem pewien, czy będzie łaskawa Cię o tym poinformować, więc wysyłam Flagro z tą wiadomością.
Nie było podpisu, ale w sekundę poznałam to cienkie, pochyłe pismo, pełne zawijasów, nakreślone zielonym atramentem.
- Dumbledore! – zawołałam. – Korespondujesz z nim!
- Tylko czasami – rzekł. – To dla twojego dobra. Ale nie wezwałem cię, żeby o nim rozmawiać. Powiedz mi, dlaczego wróciłaś do Zakonu Feniksa?
- Brakuje mi ich – odparłam. – Syriusza, Ghostów… nawet Pottera. Tamto życie, kiedy jeszcze byłam w Zakonie było prostsze.
Voldemort wziął ode mnie list i wrzucił w ogień.
- Myślałem, że robisz to, żeby nam pomóc – mruknął. – Mamy duży problem. Chyba niedługo będziemy musieli się stąd wyprowadzić i poszukać innej kryjówki.
Otworzyłam usta ze zdziwienia. Jak to wyprowadzić się? Były gorsze dla nas czasy, i jakoś nikt nic nie musiał robić z tym mieszkaniem. Po prostu stało i nic więcej. Żaden z członków Zakonu nie wie, gdzie mieszkamy. Wszyscy są przekonani, że we Francji, i tam też nas szukają.
- Tak na zawsze? – zapytałam. – Dokąd? Oni wszyscy myślą, że mieszkasz we Francji. Nie będą nas szukać w Krakowie.
- Niestety, nie do końca – odpowiedział. – Są na naszym tropie. Ale to pozostaw już mnie.
Umilkł na chwilę, po czym podjął na nowo.
- Wróciłaś do Zakonu, nie mogę ci tego zabronić – rzekł. – Ale pamiętaj, że naprawdę do nas należysz.
- Nie należę do nikogo! – krzyknęłam, wkurzona jego nagłą hipotezą. – Jak śmiesz traktować mnie jak przedmiot i przypisywać do jednego miejsca!
Wstałam, jeszcze bardziej wściekła, niż sekundę temu.
- Nie podnoś na mnie głosu! – wrzasnął Voldemort, również zrywając się z miejsca. – Robię wszystko co mogę, żebyś miała wszystko, czego tylko chcesz, przymykam oko na to, że flirtujesz z moim najlepszym Śmierciożercą, a ty jak mi się odpłacasz!
- Możesz sobie przymykać, co tylko chcesz! – zawołałam, dotknięta jego słowami. – A ja i tak zrobię, co będę chciała bez twojej wiedzy i zgody!
Chciałam odejść, ale poczułam jego rękę na przegubie. Zatrzymałam się. Nie znosiłam, kiedy ktoś mnie tak chwytał. Spojrzałam najpierw na jego palce, z całych sił boleśnie ściskające moją rękę, a później na jego wykrzywioną w podłym grymasie złości twarz.
- Puść – rozkazałam.
Voldemort zaśmiał się szyderczo.
- Nie puszczę – odpowiedział z radosnym błyskiem w oczach. – I nawet zrobię jeszcze tak.
Uczepił się moich długich, czarnych włosów. Otworzyłam szeroko oczy z poirytowania.
- Puszczaj! – zaczęłam wierzgać nogami w powietrzu, bo Czarny Pan podniósł mnie z podłogi za włosy. Nie czułam bólu, ale byłam tak wkurzona, że myślałam, że za chwilę wydrapię mu oczy.
Udało mi się dosięgnąć zębami jego ręki. Wbiłam w nią kły, aż krew trysnęła na podłogę.
Voldemort oczywiście natychmiast mnie puścił, z wściekłością wymalowaną na twarzy. Ruszył za mną szybkim krokiem, ale ja nie byłam taka głupia, żeby zostać w miejscu. Rzuciłam się od razu do drzwi, rycząc ze śmiechu i krzycząc:
- Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?
~*~
Dziś trochę krócej, bo tak się zagadałam z Eles., że
nagle brat wchodzi i mówi, że muszę mu dawać kompa. A, właśnie, dedykacja dla
niej xD I cytat: Volsemort kojarzy mi się z różowym
papierem toaletowym xD
Zmieniłam też szablon, bo
ten już jest za długo. A teraz ja idę wykonać bardzo ważną misję. Kupić
długopis do szkoły.
~alice.
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:12
Pierwsza? xD
29 grudnia 2009 o 13:17
UsuńTy pierwsza xD
~wiki-pedia
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:12
Pierwsza.!!!!
29 grudnia 2009 o 13:18
UsuńTy druga xD
~wiki-pedia
Usuń29 grudnia 2009 o 13:25
Byłabym pierwsza, ale byłam zajęta ważnym zajęciem, jakim jest dodawanie zdjęć na nk z wczorajszej imprezy xD
29 grudnia 2009 o 13:32
UsuńJa się boję dodawać na nk zdjęcia, bo komputer nie lubi, i się często wiesza xD
~wiki-pedia
Usuń29 grudnia 2009 o 14:34
;] Ja tak mam czasami jak próbuje włązyć gadu xD
29 grudnia 2009 o 18:22
UsuńWiesza Ci sie w każdej chwili? Wątpię xD Już nie potrafię sobie wyobrazić kompa, który się włącza za pierwszym razem xD
~wiki-pedia
Usuń30 grudnia 2009 o 11:59
Ale ty nie jesteś tak inteligentna jak ja xD Chciałam sobie ściągnąc skypa na kompa mojego taty. Mój tata miał swojego skypa,a ja mądra nie chcaco go wykasowałam i potem się okazało, że juz sie nie da go zainstalować.xDD Wiem, skomplikowane, ale nie moja wina, że mam takie pomysły xD A mój komputer na przykład zawiesza sie z akazdym razem jak ktoś go kopnie……zazwyczaj jest to mój brat xDD
30 grudnia 2009 o 12:13
UsuńJa kiedyś usunęłam kosz z pulpitu i nie umiałam go tak z powrotem dodać xD
~wiki-pedia
Usuń30 grudnia 2009 o 19:08
Ja się pochwalę, ze usunęłam dysk C XDDD No i mi cały kompuer zrombało XD
31 grudnia 2009 o 19:14
UsuńNo dobra, przebiłaś mnie xD Ale chyba nikt nie popełnił większej głupoty, jak ja. Usunęłam ten kosz, bo chciałam go opróżnić i przez przypadek nacisnęłam „usuń” xD
klaudia1009@autograf.pl
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:16
a ja trzecia! I chyba coś mi szablon się w kółko stary pojawia:( Ale chyba trochę inny nagłówek się robi…
29 grudnia 2009 o 13:18
UsuńNo bo jeszcze nie zalinkowałam xD
klaudia1009@autograf.pl
Usuń29 grudnia 2009 o 13:59
a… To ja se chyba okulary kupię.. To będzie jeszcze ważniejsza misja od twojej xDkada113
29 grudnia 2009 o 18:26
UsuńWylko weź rękawiczki, żeby nie zostawić odcisków palców xD
andziaa131@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:19
Mwahahha, dziękuję za cytat i dedykację xD. A rozdział cudowny xD.
andziaa131@buziaczek.pl
Usuń29 grudnia 2009 o 13:20
Tu Eles., oczywiście, nie chce mi się z tego tandetnego mejla wylogowywać o.O”.~Eles.
29 grudnia 2009 o 13:33
UsuńCytat rozwalający xD
~wiki-pedia
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:22
Ja, przepraszam, ale ja nie mogę………ten rozdział był…świetny xD A kiedy przeczytałam, ze Voldemort siedzi na tronie to przez chwilę dziwnie mi się to skojarzyło. Taaaa to jest to. Teraz Voldex bedzie ganiał Sophi po całym domu, tak ??? xDDDD Hahahah Voldex pisze z Bzykusiem xD To mnie rozwaliło…. Voldex ma penfrienda xDDDD Och, Barty….. jakim prawem krytykujesz jej teleportację ??? Nieładnie, nieładnie xDD
29 grudnia 2009 o 13:35
UsuńWiem, że moje rozdziały rozwalają xD No, mnie też się zawsze kojarzy z wc, jak piszę, że Voldek siedzi na tronie xD
~wiki-pedia
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:24
Ehem…….. fajny szablon xD Taki … inny XD
29 grudnia 2009 o 13:35
UsuńWiem, to pierwszy na tym blogu szablon z tego stylu xD
~alice.
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:27
haha. xD Wchodziłam na twojego bloga od samego rana, po to, aby pierwsza napisać : „pierwsza? xD ” No i mi się udało. xD yaah! Brawa dla mnie. xD !Co on zrobi jak ją złapie? Nic, bo jej nie złapie. xD zmęczy się. ;dd Ehm, i rozmowa Sophie z Bartym była dość interesująca. ; )) hah, super! ;-*
29 grudnia 2009 o 13:37
UsuńHehe, zdyszy się, oprze się o ścianę i będzie wykrzykiwał przekleństwa xD Nieno, musi ją złapać, bo ona się z nim tak bawi, przecież pisało, że się śmiała xD
~alice.
Usuń29 grudnia 2009 o 15:04
haha. xD Może i tak, ale z Sophie nigdy nic nie wiadomo. xD ;))
29 grudnia 2009 o 18:20
UsuńA ja powiadam, że ją złapie xD
~alice.
Usuń29 grudnia 2009 o 18:35
Dobra, niech ją łapie i złapie. xD
30 grudnia 2009 o 09:25
UsuńSkoro tak, to będzie taka notka: i łapał ją, i łapał, łapał… xD
~alice.
Usuń30 grudnia 2009 o 15:15
haha, cudownie. xD Już nie mogę się doczekać. xD
31 grudnia 2009 o 19:18
UsuńNo tak, przeczytanie tysiąca „łapał” jest ekscytujące, w sam raz na Sylwestra xD
~Lott .
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 13:41
Jak ją tak będzie gonił, to w końcu dostanie zawału. Mina pielęgniarek – bezcenna xD
klaudia1009@autograf.pl
Usuń29 grudnia 2009 o 14:47
o tak… i jakie będą tym zachwycone XD kada113
29 grudnia 2009 o 18:26
UsuńMając takiego seksownego faceta, to nic dziwnego xD
~Pani Kapulet
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 14:05
zapraszam na http://www.amelia-massons.blog.onet.pl blog …… polecany przez http://www.oceny-niekontrolowane.blog.o net.pl
~Olka
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 15:30
Fajny rozdział i ładny szablon……Voldemort się nabiega za Sophie a jak ją złapie to co jej zrobi……nakrzyczy na nią? Czekam na next.Pozdrawiam.
29 grudnia 2009 o 18:29
UsuńNakrzyczy? Żeby tylko xD
~LOLa
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 15:55
Niezłe. „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?” XD Jak przeczytałam tytuł myślałam że Sophie będzie się droczyć z Bartym. Tylko ich nie przeprowadzaj, proszę!!! I wstaw do następnego rozdziału Pottera, proszę =)
29 grudnia 2009 o 18:29
UsuńIle ona ma lat, żeby się droczyć z kimkolwiek? Ona grozi Voldkowi xD Albo raczej on grozi jej xD
~carmen37
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 16:09
Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz? Nasikam ci xD
29 grudnia 2009 o 18:30
UsuńCo mi zrobisz, jak mnie złapiesz? Obetnę ci kieszonkowe xD
~Tecniasta - elypse-winx / petit-winx
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 16:52
Kurde, ty to piszesz te notki z prędkością światła! Hmmm… Jeśli Voldzio i Dumbek piszą do siebie… to niewykluczone, że mogą spotkać się w kawiarni XD! Ciekawi mnie, czemu Soph nie bolały włosy… Wszystkie wampiry tak mają? Fajnie, że Voldek jest w Krakowie, to urozmaica miejsce akcji względem potterowskich książek ;). A, i szablon mi się podoba, tamten był naprawdę zbyt ekstrawagancki. Ach, kocham w ogóle fiolet (petit-winx – mój blog z dodatkami ma taki kolor)… Nota jak zwykle super. Pzdr ;*PS: Wampirową buźkę wymyśliłam: :)=
~Tecniasta - elypse-winx / petit-winx
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 16:52
Kurde, ty to piszesz te notki z prędkością światła! Hmmm… Jeśli Voldzio i Dumbek piszą do siebie… to niewykluczone, że mogą spotkać się w kawiarni XD! Ciekawi mnie, czemu Soph nie bolały włosy… Wszystkie wampiry tak mają? Fajnie, że Voldek jest w Krakowie, to urozmaica miejsce akcji względem potterowskich książek ;). A, i szablon mi się podoba, tamten był naprawdę zbyt ekstrawagancki. Ach, kocham w ogóle fiolet (petit-winx – mój blog z dodatkami ma taki kolor)… Nota jak zwykle super. Pzdr ;*PS: Wampirową buźkę wymyśliłam: :)=
29 grudnia 2009 o 18:31
UsuńVoldek to człowiek. Nieśmiertelny, ale człowiek. Jego siła ma się nijak w porównaniu do siły wampira xD
~Nadine
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 19:35
Szablon świetny. xD A notka jeszcze lepsza. Boż, uśmiałam się przy niej. To dobrze czy źle? xD No wreszcie jakaś kłótnia z Voldziem. Brakowało mi tego wrzeszczenia na siebie i rzucania szklankami. ;D Tym razem za mało jednak Ashley Pail i Dracona. ;P Ale Barty był, więc wybaczam. xD
30 grudnia 2009 o 09:20
UsuńJeszcze muszę na chwilę dać Armanda i jednego takiego wampira w notce, ale w następnej już będzie część Hogwartu xD
nadine7@onet.eu
Usuń30 grudnia 2009 o 22:28
A po co Armand? Natknie się Sophie na niego podczas szaleńczej ucieczki przed rozwścieczonym Voldziem? xD
31 grudnia 2009 o 19:12
UsuńTo jest dzień, Armand śpi xD
olus_style@op.pl
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 19:51
Witam. Tu autorka bloga amelia-massons, KARO. Jeśli chodzi o ten spam, to przykro mi, ale to nie moja robota. Jeśli nie potrafisz czytać to cofnij się do pierwszej klasy podstawówki czy coś. Bo to nie ja spamowałam tylko PANI KAPULET z oceny-niekontrolowane [wpadnij i zobacz jaką ocenę dostałam ;)].Więc mogłabyś mnie nie obrażać jeśli wina nie leży po mojej stronie.P.S. I tak bym nie napisała że masz ładny szablon, bo jest okropny :)
30 grudnia 2009 o 09:19
UsuńTak, bo Ty szablon masz ładny. Lepiej wynoś mi się z mojego bloga. Skoro to nie Twoja robota, to po co każesz rozsyłać spam innym? Nieno, to jest jeszcze gorsze, niż spamowanie. Oczywiście, tamta ocenialnia też dostanie za swoje, mały komentarzyk, skoro się tak proszą. I się nauczy Ty czytać. Znam wielu, którzy zmieniają nick, kiedy spamują. W końcu wychowana zostałam na Tibii, a tam spam jest na porządku dziennym. I bynajmniej, nie mam zamiaru przepraszać, bo jest to lekcja i dla Ciebie. Nie zgłaszać się do ocenialni, przez które masz później przykrości.
~Monsmornia
OdpowiedzUsuń29 grudnia 2009 o 20:13
Haha!Co jej zrobi jak ją złapie?Znowu odetnie jej kieszonkowe?Voldi ma penfriend’a!!Kto by się spodziewał.Kłutnie Voldka i Soph są dość zabawne jednak wolę kiedy nie są skłuceni.Mam nadzieję ,że to taka jedno razowa sytuacja a nie powrót do tzw.”starego ,dobrego małżeństwa”.Notka świetna choć dzieco krótka.Czekam na kolejną.Nieładnie gryźć Voldiego!Trochę mnie zastanawia to jak niby mógł podnieść ją za włosy.To wymagałoby od niego nad ludzkiej siły ado tego by ją oskalpował a przynajmniej pozbawił części owłosienia znajdującego sie na głowie.No cóż.Zaczeło brakować mi bliznowatego.Mogłaby go trochę potyrać.Trochę zaskoczyło mnie to ,że Drops koresponduje z Lordem.Ciekawe o czym pisują…xD
30 grudnia 2009 o 09:24
UsuńNo a o czym mogliby rozmawiać? O laskach oczywiście xD Mógł ją podnieść, ma przecież nadludzką siłę, a Sophie jest wampirem, nie wyrwiesz jej włosów tak łatwo. A jeśli już, to wiedz, że odrosną w minutę xD
~Pani Kapulet
OdpowiedzUsuń30 grudnia 2009 o 09:53
oj. oj. oj. wydaje mi się, że całe te zamieszanie jest wyłącznie z twojej winy. Gdybym miała ‚znaczek’ z antyspamem na blogu, a ktoś by mi na chama go napisał, to bym mu wysłała wiązankę w myślach i usunęła komentarz, uprzednio dokładnie go czytając :) Ale ty jak i reszta ludzi mających blogi lubisz lecieć do kogoś z pyskiem, bo czujesz się silna, myślisz sobie „co mi zrobi przez internet” a to jest bardzo błędne myślenie. Nie wiesz kim naprawdę jest ten ktoś, bo może być np, hakerem, może ci się włamać na komputer, nawpychać tyle wirusów, które zniszczą go doszczętnie i twój ukochany laptop/komputer będzie się nadawał jedynie na śmietnik. Więc czy nie lepiej było załatwić tę sprawę pokojowo? Napisać komentarz do mnie lub do Karo, nie w sposób obraźliwy? :) No sama pomyśl :)Pozdrawiam :)
30 grudnia 2009 o 10:00
UsuńJak sama powiedziałaś, przez komputer nic nie możesz wiedzieć, więc skąd możesz wiedzieć, co ja myśle. Nie chodzi mi o jakiś głupi spam, bo jego sobie mogę usunąć, ale chodzi mi o samo uszanowanie antyspamu. Po co ja go tu w sumie mam, skoro i tak każdy ma go gdzieś i spamuje, ile tylko mu sie podoba? Proszę Cię, już „spokojnie”, na Twoje życzenie, jeśli następnym razem będziesz rozsyłała te reklamy, patrz, czy ktoś nie ma antyspamu czy jakiejś wiadomości, bo właśnie ten „ktoś”, u kogo zostawisz reklamę, może się wkurzyć bardziej niż ja, i Tobie kompa zapcha wirusami. Nie chcę się kłócić, ja na prawdę nie mam na to czasu, ale po prostu nie rób tak więcej.
~Pani Kapulet
Usuń30 grudnia 2009 o 15:14
Oczywiście, jednak prosiłabym cię, żebyś już więcej nie nasyłała swoich koleżanek na Karo. Ona tu nic nie zawiniła, więc nie widzę powodu ku temu by jeszcze zawracać jej głowę.
31 grudnia 2009 o 19:20
UsuńPhi! Wypraszam sobie! Ona pierwsza na mnie je nasłała. Poza tym, coś Ty się nagle taka obrończyni znalazła?
~kotka
OdpowiedzUsuń30 grudnia 2009 o 11:35
Notka fajna. To co uwielbiam! Kłótnie Sophie z Voldkiem! Szkoda, że nie było szklanek wódki, czy czegoś takiego, ale się przecież nie będziesz powtarzać. Zawsze wiedziałam, że Voldemort traktuje Sophie przedmiotowo. Jeśli chodzi o nowy szablon, to strój tej dziewczyny jest…przerażający tak samo jak dementor, a jej twarz końska. Jeśli to ma być Sophie, to składam zażalenie! I standardowo, to co piszę przy każdej notce : Nie lubię Barty’ego i mam go dość. Już wolałam Dracona.
30 grudnia 2009 o 11:41
UsuńNie prawda! Mnie się osoba w nagłówku podoba. Jest mniej Sophiowata, ale jest podobna xD A szablon zmienię po Sylwestrze, być może 2 stycznia xD Zależy, czy się wyrobię xD
~Eles.
OdpowiedzUsuń30 grudnia 2009 o 15:55
Serdecznie zapraszam na nowy rozdział {maudit}
amo@vp.pl
OdpowiedzUsuń30 grudnia 2009 o 16:00
Witaj :) Bardzo podoba mi się Twój blog, nagłówek jest bardzo ładny i opowiadanie ciekawe :) Mam nadzieję, że szybko pojawią się kolejne rozdziały :) Jeśli jednak masz czas to wpadnij do mnie na http://zdrowo-kopnieta.blog.onet.pl/ Tam też znajdziesz opowiadanie, które może Cię zainteresować. Liczę, że w komentarzu opiszesz choć słowo ewentualnej krytyki :D Pozrawiam Alex.
31 grudnia 2009 o 19:24
UsuńCóż, bardzo się cieszę, że Ci się podoba xD
roksane@op.pl
OdpowiedzUsuń31 grudnia 2009 o 14:00
Chciała bym cię poinformować że na la-morte-e-effetto.blog.onet.pl/ pojawił się już piąty rozdział pt”…różne,a jednak takie same”.
~Doska
OdpowiedzUsuń31 grudnia 2009 o 14:08
hahaha kocham tych wszystkich wariatow xD oni tak sie kotluja ze soba na kupie, ze niedlugo ten dom wyleci w powiatrze… pozdrawiam i zycze milej zabawy na sylwestra ;) Doska
31 grudnia 2009 o 19:25
UsuńWzajemnie xD
gabika138@onet.eu
OdpowiedzUsuń31 grudnia 2009 o 16:58
Ła, ale ja tu dawno nie byłam! :D Cóż za nagłówek.Wreszcie, po dłuuuuuuugiej przerwie na http://www.siostrzenicavoldemorta.blog.onet.pl ukazał się rozdział piąty pt.: „Mawilda”. Zapraszam do czytania i komentowania :D.Szczęśliwego Nowego Roku!!!
31 grudnia 2009 o 19:27
UsuńNoo, a ja się cieszę, że powracasz xD