7 września 2008

Rozdział 28

W najbliższy piątek po Drugim Zadaniu, dostałam list pisany ręką Syriusza:

Czekaj razem z Harrym, Ronem, Hermioną i Sapphire na końcu drogi wylotowej z Hogsmeade w niedziele o 14:00. Pozdrawiam.

Oczywiście poinformowałam o tym liście Harry’ego. Szliśmy właśnie na lekcję eliksirów, gdy tuż pod klasą, osaczyła nas Pansy Parkinson. Towarzyszyło jej kilka Ślizgonek ; wszystkie z czegoś chichotały.

-Znajdziesz tu coś ciekawego, Granger – powiedziała Pansy, rzucając Hermionie kolorowe pismo „Czarownica”. Hermiona złapała je i obrzuciła Parkinson nienawistnym spojrzeniem. Z lochów wyszedł Snape, otworzył klasę i bez słowa wpuścił nas do klasy. Nawet nie raczył na mnie spojrzeć. Nadal był obrażony za to spotkanie z Moodym.
Zajęłam miejsce pomiędzy Sapphire i Hermioną i wyciągnęłam swój podręcznik do eliksirów. Hermiona zaczęła szybko przewracać strony czasopisma, szukając artykułu, który tak rozbawił Pansy i jej Ślizgonki. Przeczytała je szeptem, podczas gdy ja sporządzałam właśnie antidotum na veritaserum.

-Jak Snape zauważy, że nie uważacie na lekcji, to marny wasz los – syknęłam do Hermiony, któro szeptem uskarżała się na Ritę Skeeter. Wzruszyła tylko ramionami, a ja wstałam, aby dać do oceny antidotum. Postawiłam hałaśliwie fiolkę na biurku Snape’a i odwróciłam się na pięcie.
Do końca eliksirów zostało zaledwie 15 minut, przez które po prostu nic nie robiłam. Nagle usłyszałam za plecami cichy głos Snape’a:

-Nie wątpię, że twoje życie uczuciowe jest niezwykle fascynujące, Granger, ale za rozmowy na lekcji będę zmuszony ukarać Gryffindor utratą 10 punktów. Rozdzielę też waszą trójkę. Weasley, ty zostaniesz tutaj. Panno Granger, proszę usiąść obok panny Parkinson, a pana Pottera zapraszam do ławki przed moim biurkiem.

Harry wrzucił rzeczy do swojego kociołka i powlókł się do pierwszej ławki. Ale Snape na tym nie poprzestał.

-Ciebie nie winię, Sophie – dodał. – Ale miło by było, gdybyś upilnowała Pottera i usiadła obok niego.

Obrzuciłam Severusa nienawistnym spojrzeniem i usiadłam obok Harry’ego. Snape podniósł coś z dawnego krzesła Hermiony.

-Oh, widzę, że czytacie sobie kolorowe pisemka podczas lekcji – odezwał się, patrząc po kolei na Harry’ego, Rona i Hermionę – Za to Gryffindor traci kolejne 10 punktów.

Ślizgoni ryknęli śmiechem.

-„Sekretne utrapienia Harry’ego Pottera…” ah, mój Boże, Potter, co ciebie znowu trapi? „Chłopiec tak niezwykły…” – powiedział Snape, wpatrując się w artykuł Rity. Przeczytany przez niego, brzmiał o wiele gorzej, niż był w rzeczywistości. Po między kolejnymi zdaniami robił pauzy, aby Ślizgoni mogli się wyśmiać do woli.
Z artykułu wynikało, że Hermiona przyrządza eliksir miłosny? Jakieś brednie…

-„… sympatycy Harry’ego Pottera muszą się zadowolić nadzieją, że następnym razem powierzy swe serce jakiejś lepszej kandydatce.” Jakie to wzruszające – zadrwił Snape, zwijając magazyn w trąbkę. Wstałam z krzesła z taką siłą, że przewróciło się na oparcie.

-Śmieszny jesteś, Severusie – warknęłam i wyszłam z klasy, trzaskając drzwiami. Oparłam się o kamienną ścianę lochu, oddychając ciężko. Stałam tak przez jakąś minutę, gdy usłyszałam kroki. Po chwili ujrzałam bladą z przerażenia twarz Igora Karkarowa.

-Wyrzucił cię z klasy ten nietoperz? – spytał, dysząc ciężko.

-Nie – odpowiedziałam z mściwą satysfakcją – Sama wyszłam. Miałam serdecznie dosyć oglądania jego buźki. Mam nadzieję, że dziś już jej nie zobaczę.

-Muszę cię rozczarować – odpowiedział Karkarow, kładąc dłoń na klamce – Musimy porozmawiać. Ja, ty i Snape…

Nacisnął klamkę i wszedł do klasy. Cóż miałam robić, pobiegłam za nim.

-Igorze, nie panikuj! Już o tym rozmawialiśmy! – wysyczałam, nie zważając na fakt, że każdy obecny w klasie przyglądał się nam z najwyższym zainteresowaniem.

-Musimy porozmawiać – powiedział Karkarow, gdy dopadł biurka Snape’a. Ten uniósł brwi.

-Po lekcji… - rzekł Severus. Ledwo to powiedział, a w zamku rozbrzmiał dzwonek. Uczniowie opuścili loch z westchnieniem ulgi, tylko Harry się ociągał. Snape zmierzył go krytycznym spojrzeniem i zwrócił się do Karkarowa:

-Jeśli chodzi ci o ten… incydent z Balu Bożonarodzeniowego, to moje sugestie się nie zmieniły – powiedział cicho, nadal patrząc na Harry’ego, który pakował swoje rzeczy do torby najwolniej jak mógł.

-Ale nie możesz nadal mi wmawiać, że nic się nie dzieje – wychrypiał Karkarow. – Sophie, wiesz, że mam rację! Dobrze wiem, że kilka dni temu bolał cię Znak!

Rzuciłam nienawistne spojrzenie Snape’owi.

-A ty już musiałeś mu wszystko wygadać, tak? – warknęłam, śledząc wzrokiem Harry’ego, który opuszczał loch. – Tak, rozbolał mnie Znak, i co z tego? Ja się nie boję Czarnego Pana. Ty też byłbyś spokojny, gdybyś nie wydawał tylu Śmierciożerców Ministerstwu. Myślisz, że o tym nie wiem? Ha, muszę cię rozczarować. A teraz wybaczcie, muszę iść na transmutację…

Odwróciłam się na pięcie i opuściłam klasę.

$


Dwa dni później, wyszliśmy z zamku. Jak powiedział mi Syriusz, udaliśmy się z Harrym, Ronem, Hermioną i Sapphire w stronę Trzech Mioteł. Ujrzeliśmy tam wielkiego, czarnego psa z gazetą w pysku. Pomachał ogonem i pobiegł w stronę piętrzącej się za pubem skały. Ruszyliśmy za nim.

-Cześć, Syriuszu – powitał psa Harry, gdy ten zatrzymał się u podnóża niewielkiej góry. Pies pomachał energicznie ogonem i zaczął wspinać się na górę. Zmieniłam się w chimerę i pobiegłam za nim. Było mi o wiele łatwiej, bo miałam teraz cztery nogi ^^.
Syriusz wbiegł do jaskini, gdzie zmienił się w człowieka. Zrobiłam to samo.

-Syriuszu, jesteś strasznie chudy! – zauważyłam. Rozejrzałam się po jaskini. Była dość obszerna, pod ścianą uwiązany był hipogryf – Hardodziob.
W jaskini pojawili się zdyszani Harry, Ron, Hermiona i Sapphire.

-To nic, księżniczko – odpowiedział mi Syriusz. Moje policzki lekko poróżowiały, gdy dostrzegłam minę Hermiony. Harry podał Syriuszowi torbę i sam usiadł na kamiennym podłożu.

-Przeważnie żywiłem się szczurami – powiedział Syriusz, pochłaniając pierwsze udko kurczaka. Na te słowa, skrzywiłam się lekko.

-Nie przysyłałam ci dość jedzenie? – spytałam, patrząc na niego z wyrzutem. Syriusz roześmiał się.

-Nie przejmuj się mną – odpowiedział wymijająco. – Jak tam w szkole? Udało się wam przebrnąć przez Drugie Zadanie?

Harry opowiedział w skrócie, jak udało mu się wykonać Drugie Zadanie. Nagle Syriusz zapytał Harry’ego o jego sny dotyczące Voldemorta.

-Nie mówiłeś, że nadal ci się to śni! – warknęłam do Pottera, patrząc na niego groźnie.

-Bo nie śni – odpowiedział – Śniło mi się to zaraz po tym balu i przed mistrzostwami. Ale czy to ważne?

-Tak! To nie jest normalne, że masz ten sam sen kilka razy w roku! – krzyknęłam, zrywając się z podłogi. Zaczęłam krążyć po jaskimi, myśląc intensywnie. Sapphire zaczęła temat Ministerstwa Magii i pana Croucha. Zatrzymałam się nagle, gdy Syriusz wspomniał, że Crouch miał syna, który zmarł w Azkabanie, do którego został zesłany za śmierciożerstwo. Jeśli mnie o to zapytają, nie mogę skłamać, ale też nie mogę powiedzieć prawdy!
Nie myliłam się…

-Sophie, syn Croucha był Śmierciożercą? Na pewno Voldemort ci o tym wspominał – powiedział Harry. Starałam się na niego nie patrzyć.

-Eee… widzisz… Voldemort jest świadom tego, że przyjaźnię się z tobą i zadbał o to, bym nie mogła za wiele ci powiedzieć – odpowiedziałam w końcu. Kłamanie Harry’emu nie było niczym przyjemnym, szczególnie wtedy, gdy słuchał tych kłamstw Syriusz.

-Sophie, słyszysz, co do ciebie mówię?

Syriusz przyglądał się mi z zatroskaną miną. Wzdrygnęłam się i przywołałam na twarz sztuczny uśmiech.

-Zamyśliłam się – odpowiedziałam.

-W to nie wątpię – dodał Syriusz. – Crouch myśli, że jak złapie jakiegoś nieodnotowanego Śmierciożercę, to odzyska reputację.

Roześmiałam się.

-Jednego ma tuż pod nosem – powiedziałam. – Ale ostatnio go nigdzie nie widziałam. Na balu i Drugim Zadaniu zastępował go Percy. Podobno jest chory…

To „podobno” miało odwrócić uwagę wszystkich od faktu, że temat omawiania śmierci Barty’ego Croucha Jr. Jest dla mnie dość kłopotliwy. Nigdy nie umiałam dobrze kłamać przed Syriuszem. Potrafiłam oszukać Snape’a, Dumbledore’a, a nawet Voldemorta, ale nie Syriusza…

-Oh, też o tym słyszałem – odpowiedział natychmiast Syriusz.

-Syriuszu, nie zamierzasz lepiej się ukryć? – spytała Hermiona.

-Nie, Dumbledore powiedział mi, że to miejsce jest dla mnie bezpieczne – odrzekł Syriusz, oddając Harry’emu torbę. – Wracajcie już do szkoły.

Pożegnaliśmy się z nim i opuściliśmy jaskinię.

-Biedny Wąchacz – powiedział Ron, gdy wspinaliśmy się przez błonia w stronę zamku.

-Jak pomyślę, że musi żywić się szczurami… - dodała Sapphire, a Hermiona wzdrygnęłam się mimowolnie. Rozdzieliłam się z Harrym, Ronem i Hermioną i razem z Sapphire udałyśmy się w stroną lochów. Tuż przed dormitorium zauważyłam, że rozwiązało mi się sznurowadło.

-Idź, zaraz cię dogonię – odpowiedziałam i uklęknęłam na podłodze. Sapphire odeszła. Po chwili wstałam z podłogi i pobiegłam w stronę dormitorium Ślizgonów. Drzwi do salony były uchylone. Usłyszałam dość interesującą część rozmowy:

-Przestań, Draco, przecież wiem, o co ci chodziło…

To był głos Blaise’a.

-Ale teraz jest inaczej, rozumiesz?! – krzyknął Draco. Uchyliłam szerzej drzwi, by lepiej słyszeć. Zauważyłam, że w salonie są tylko Pansy, Blaise, Crabbe, Goyle, Draco i Sapphire.

-Wiesz, lepiej, żeby Sophie się o tym nie dowiedziała – powiedział Zabini.

-Ale o czym? – zdziwiła się Sapphire. – Myślałam, że nie macie przed sobą tajemnic.

-Bo nie mamy – burknął Draco. – Przecież mnie znasz, Blaise.

-Nie wydaje mi się, żebyś zmienił się nagle w kochającego faceta – zauważył Zabini. Ta rozmowa prowadzi do nikąd! O co w tym wszystkim chodzi! Czego mam się nie dowiedzieć?!

-Taki jestem! – zawołał Malfoy. – A tamto, to przeszłość! Kocham ją, i nawet Parkinson tego nie zmieni.

-A wydawało mi się, że chciałeś tylko ją wykorzystać… no wiesz, o co mi chodzi… i zostawić – prychnęła Pansy. Poczułam, że robi mi się gorąco ze złości.

-Tak było kiedyś… - zaczął Draco.

-Albo przez Sophie dostać się w łaski Czarnego Pana – ciągnęła Parkinson. Poczułam jeszcze większą złość i wdzięczność do Pansy. Gdyby nie ona…

-Do cholery, nie rozumiesz tego, że ledwo udało mi się ją przeprosić za tą szlamę!? Głupia jesteś, myśląc, że nadal chcę ją tylko przelecieć… - krzyknął Malfoy, zrywając się w miejsca. Torba wypadła mi z rąk i z donośnym hałasem upadła na podłogę. Stałam jak spetryfikowana, po woli oswajając się z jedną myślą. Chciał mnie tylko wykorzystać…


$$$



I jak? Mi się podoba xD Ukazuje się nam trzecia strona Dracona ^^ Następna notka już za 2 dni. Z góry mówię, że będzie gorąco xD 

64 komentarze:

  1. ~Brooke Davis
    7 września 2008 o 15:55

    Kurcze, swietne;] Mam nadzieje, ze Draco naprawde się zmienił… Czekam na next one-tree-hill

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 września 2008 o 16:02
      On dobrze grał kochającego chłopaka, tak na prawdę to wyszło szydło z worka xDD

      Usuń
  2. zanetka130@vp.pl
    7 września 2008 o 16:09

    Bardzo ciekawe opowiadanie x) Czekam na nexta ^^ Odwiedź mój blog.www.urazona-ksiezniczka.blog.onet.plPozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zanetka130@vp.pl
      7 września 2008 o 16:10

      http://www.urazona-ksiezniczka.blog.onet.pl

      Usuń
    2. 8 września 2008 o 17:21
      Nie ma sprawy, na pewno wpadnę [jeśli już tego nie zrobiłam^^] człowiek czasem sam się gubi w swoich spamach xDD

      Usuń
  3. ~Cam.
    7 września 2008 o 16:27

    Fajny rozdział :) A jednak Draco to idiota [xD]… Ale może się zmieni? xD Pozdrawiam cameron-riddle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:22
      Jak ktoś sie urodził idiotą, to nigdy nie znormalnieje. Ale może to tylko w tzw. mugolskim świecie tak jest? Heh, Draco powinien na prawdę tego żałować. Oj, pożałuje jeszcze bardziej, gdy wpadnie na Sophie xDD

      Usuń
  4. ~Emily.
    7 września 2008 o 16:35

    Opowiadanie [tzn. rozdział ^^] jest superooowy ^^ nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:26
      Jeśli dobrze policzyłam, to news jutro. W tych szkolnych dniach człowiek traci poczucie czasu… Dni płyną wolniej… itp xD

      Usuń
  5. ~www.patita.gu.ma
    7 września 2008 o 17:25

    Fajne opowiadanie :P Wpadnij na http://www.w11-p-s.gu.ma i skomentuj pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:27
      Nie ma sprawki, jak skończę, to wpadnę xD

      Usuń
  6. ~www.patita.gu.ma
    7 września 2008 o 17:25

    Fajne opowiadanie :P Wpadnij na http://www.w11-p-s.gu.ma i skomentuj pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:28
      W11 ? To jest superowskie xDD Ale nic nie pobije Kryminalnych… tam jest tyle krwi i wogóle… xD

      Usuń
  7. ~Natasza__
    7 września 2008 o 17:55

    No ten rozdział jest tak samo świetny jak każdy Dlaczego ona nie umie kłamać przed Syriuszem?No i ogólnie to booooskiePozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:30
      Sophie jest ogólnie dobrą aktorką, kłamie bez mrugnięcia okiem, jeśli ma tylko w tym swój cel… Ale nie przed Syriuszem. Nobo on jest dla niej najbliższym przyjacielem, przekonasz się już niedługo, jak potrafi się o niego martwić xD

      Usuń
  8. ~niemodna
    7 września 2008 o 18:24

    notka u mnie nowa ;) Trochę nie udana bo się spieszyłam ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brillen
      7 września 2008 o 18:27

      Oj zrobiło się…cieplutko:P Ah ten boski Draco!:P Jak zwykle nie umie się zgrać i zawsze palnie coś głupiego.Rozdział bardzo fajny i przyjemnie się go czytało:)A ja dalej musze nadrobić rozdziały:) Buska:*lg-potter.xx.plP.s Dziękuje za info:)

      Usuń
    2. 8 września 2008 o 17:30
      Ja też się spieszę i to dość często, nie mam Ci za złe, że nie wyszła, czy coś… zaraz wpadnę xD

      Usuń
  9. Linka_xDD
    7 września 2008 o 18:31

    Fajny Blog ^^ Nagłówek itp też są super .;] Zapraszam do mnie : http://www.selenagomez-forever.blog.onet.plZ góry sry za SPAM ! xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:31
      Hehe, najlepiej wszystko w srócie xD

      Usuń
  10. ~blanikx
    7 września 2008 o 19:38

    O fajniutki rozdziałek;)http://by-blanik-wymianki-i-konkursiki.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:32
      Nom, nie na każdego koma da radę odpowiedzieć, ale staram się jak mogę xD Wpadnę za minutkę xD

      Usuń
  11. ~Demi
    7 września 2008 o 19:39

    Fajne wyrazenie: szlama xD. i ogolnie opowiadanie w tym odcinku ciekawe =) Pozdro (www.joe–jonas.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:33
      Szlama oznacza czarodzieja, pochodzącego z mugolskiej rodziny. Czyli ma we krwi sam „szlam” xD Ale to nie moje wyrażenie, pani Rowling sama je wymyśliła xD Żeby tak moje słówka były tak znane, jak jej… xDD pozdrawiam xD

      Usuń
  12. joe66@poczta.onet.pl
    7 września 2008 o 20:08

    Super blog !! zajrzyj też do mnie na http://www.ja–i–joe–jonas.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:34
      Napewno wpadnę. Wydaje mi się, że raz tam spamowałam xDD

      Usuń
  13. joe66@poczta.onet.pl
    7 września 2008 o 20:08

    Super blog !! zajrzyj też do mnie na http://www.ja–i–joe–jonas.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:36
      Jak już mówiłam, człowiek sam się gubi we własnych spamach xD Wydaje mi się… że macie podobne adresy blogów xD

      Usuń
  14. AdriAnnka
    7 września 2008 o 21:03

    Ale szmata! zę się tak wyrażę z tego Malfoya jak on mógł…super notka;P ale nie dostałam powiadomienie xDpozdr;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:37
      Już mogę mieć pewne trudności z informowaniem, ale to chyba ten zamęt związany ze szkołą i uzależnieniem od czytanie hp trochę się przyczynił do tego. Przepraszam! Nie bij ! XD

      Usuń
  15. ~K&M
    7 września 2008 o 21:20

    Na http://ks-i-ch-w-hogwacie.blog.onet.pl ukazał się nowy rodział. Zapraszamy do przeczytania i skomentowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:38
      Ty pamiętasz o info, a ja nie ! Sklerozę mam, od razu wejdę, przeczytam i skomciuję, żeby nie zapomnieć xDD

      Usuń
  16. ~Gonia
    7 września 2008 o 21:21

    No ładnie, ładnie… wiesz że nie lubię się rozpisywać, wolę czytać :P ale dzięki za twoje komentarze, bo ty zawsze coś napiszesz odn. treści mojej notki, a ja tak tylko „ładnie, ładnie”… wiem że masz mnie dość :P Pozdro – dramione-draco-i-hermione

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:38
      Hehe, wiem wiem xD Same też tego zbytnio nie robię xD

      Usuń
  17. ~Gwiazdeczka*
    7 września 2008 o 21:46

    Dracon Malfoy mnie rozbraja,serio jest po prostu niemożliwy!!!Śiwetny rozdział,winszuje pomysłowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:39
      W końcu prawie każdemu facetowi o to chodzi, Malfoy nie koniecznie musi być inny xD

      Usuń
  18. ~Załoga Expelliarmusa
    7 września 2008 o 22:33

    Pewnie nie raz spotkałaś/łeś się z niezbyt miłymi komentarzami na temat treści czy wyglądu bloga. Większość z nich to zapewne złośliwości mniej utalentowanych blogowiczów, ale jak to zwykle bywa, w każdej historii jest ziarnko prawdy. Może rzeczywiście powinnaś/neś zmienić nagłówek? Znaleźć nowe arty lub zdjęcia? Wypróbować inny styl pisania? Albo przepisywać notki w Wordzie, żeby nie robić tylu błędów? Jednak nie bardzo wiesz, jak się za to zabrać? A może chcesz się dowiedzieć, co o Twoim blogu myślą inni? Pomożemy Ci! Załoga Expelliarmusa spojrzy na na wszystko obiektywnym okiem i da rady, które mogą wyjść wszystkim na dobre! Jeśli nie boisz się konstruktywnej krytyki i szczerości to zapraszamy na: http://expelliarmus-czyli-magiczne-ocenki-rozbrajajace.blog.onet.pl/ Sprawdź, czy potrafisz Nas oczarować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:41
      Bo to nie raz? Jedna taka sama miała bloga jakby miała 5 lat a na mnie naskakiwała. No i zawiesiła go, nie wiem dlaczego xD A ja nawet u niej nie spamowałam! Ale zgłoszę się, już przeczytałam nawet regulamin xDD

      Usuń
  19. ~Kawula
    8 września 2008 o 00:15

    och no wiesz jak moglas zrobic cos takiego z draco ? jestem wrecz oburzona xD nie bylo mnie tu ledwie 3 dni a tu juz 2 nowe notki.. dobra jestes :) milo jest w koncu poczytac zwykle histoire o hp, a nie jakies filozoficzne napisane takim wyjatkowym jezykiem.ja tam jeszcze nic nie mam na swoim zycie-gryfonek.blog.onet.pl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:43
      Bo ja po prostu nie siedzę tylko na gg xD Nom, i podziwiam spama, który napisałaś w bardzo dobrym stylu. Mogłabyś mnie tego uczyć xDD Tylko mam już nieco wprawę xD

      Usuń
  20. ~Nicole
    8 września 2008 o 13:28

    Zaaajebiste ;d Dużo nieczytałam i teraz wiem co straciłam xd [my-silent-scream.mylog.pl]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 września 2008 o 17:43
      Oh, straciłaś rzeczywiście dość dużo xD

      Usuń
  21. kasia_kb@buziaczek.pl
    8 września 2008 o 13:55

    Kircaczek….to jest bosska notka;) Pozdrwaim *leanne-riddle*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brillen
      8 września 2008 o 15:03

      Zapraszam cię na nową notke:)13 nie koniecznie musi być pechowa xD Buśka:*lg-potter.xx.pl

      Usuń
    2. 8 września 2008 o 17:44
      Mm nadzieję, że nwes już u Ciebie niedługo xD

      Usuń
  22. ~ViruS
    8 września 2008 o 15:11

    Tak na wstępie. Witam! :)Początek normalny. List od Syriusza, notka Rity Skeeter.Wredny Snape! Jak on mógł ją z Potterem usadzić? Już wolała bym, aby to był Malfoy ;p ( eh, a tak lubię Snape’a ). Ale co ja widzę? Przeczytał na głos kawałek artykułu :D Ha! Dobrze im tak. Też bym się śmiała ;]Igor Karkarow? Pogadać w trójkę? Jak dla mnie mogli by go uśmiercić. Sam jest starym nietoperzem!Kolejna sytuacja – dokarmianie Syriusza.No i moment rozmowy w pokoju wspólnym Slizgonów, który cóż… Podobał mi się najbardziej. Dokarmianie Syriusza znam z oryginalnego Harrego Pottera więc nie jest takie wciągające, bo się wie, co będzie dalej. Więc dobrze, że na koniec wplotłaś sytuację wymyśloną tylko przez ciebie. Poprawiło to efekt końcowy odebranego przez czytelnika rozdziału.Notka na pewno nie należy do najlepszych, ale następna z samej końcówki zapowiada się ciekawie. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brillen
      8 września 2008 o 17:18

      Ale która wypowiedz?xD Tam było kilka błyskotliwych xD

      Usuń
    2. 8 września 2008 o 17:46
      Hehe, ah, te Twoje podsumowania… xDD Nie mogłam się powstrzymać, żeby Syriusza nie wcisnąć w opka. W końcu już niedługo będzie go dość dużo, to przez niego Sophie bardzo się załamie … xD

      Usuń
  23. gosiaczek.maniczek@amorki.pl
    8 września 2008 o 18:54

    Notkę pochłonęłam za jednym razem, nie odrywając od niej wzroku! :)) Superaśny rozdział, oby tak dalej! :) Ale żeby Draco był taki miękki… xD To przechodzi ludzkie pojęcie :D Cóż, ludzie się zmieniają.. nawet taki Draco :D [Gosia- sensei]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 9 września 2008 o 15:56
      Miękki? Niee, chyba jest taki jak zwykle, tylko trochę się zmienił xD

      Usuń
  24. madda@onet.eu
    8 września 2008 o 19:10

    nowa notka na historia-hr

    OdpowiedzUsuń
  25. ~Pisarka.
    8 września 2008 o 21:58

    New! Zapraszam na lily-evans-james-potter !Przeczytaj i wyraź swoją opinie.

    OdpowiedzUsuń
  26. ~Gwiazdeczka*
    9 września 2008 o 01:23

    NoWy rOzDzIaŁ na romans-hogwart……whatever:) zapraszam-Anusieńka

    OdpowiedzUsuń
  27. ~misia_pysia
    9 września 2008 o 14:42

    Polecam http://www.youtube.com/watch?v=4rUsOZuhXQ8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 9 września 2008 o 15:58
      Hmmm, jeszcze się nie spotkałam z informowaniem ludzi o czymś na youtube xD Ale widać się omyliłam xDD

      Usuń
  28. Cameron_Riddle
    9 września 2008 o 16:17

    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na http://www.cameron-riddle.blog.onet.pl . Zachęcam do przeczytania i skomentowania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 9 września 2008 o 16:41
      Już skomciowałam, przeczytałam, ale wyrażę swoje zdanie dopiero jak napiszę newsa u siebie xDD

      Usuń
  29. ed_al_winry@amorki.pl
    9 września 2008 o 16:39

    He he. Snape tak samo wredny jak zawsze. To lubię=)PS. Chciałam cię serdecznie zaprosić na 13 już część mojego opowiadania na http://maka-chan.cay.pl .Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 9 września 2008 o 16:41
      Taak, Snape jest wredny, ale i tak go lubię xDD Pozdrawiam xDD

      Usuń
  30. ~dream - toxic
    9 września 2008 o 20:51

    uuu coraz lepiej xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 10 września 2008 o 14:52
      To dlaczego „uuu” ? xDD Pozdrawiam xD

      Usuń